Renault w tej chwili takie pojazdu nie ma i mieć nie może. Budżet Ferrari jest 2,5 raza większy, Red Bulla - 2 razy. Same pieniądze po torze nie jeżdżą, ale ich obfitość potrafi znakomicie przełożyć się na sprawność pojazdu.
Jest jednak nadzieja, że Renault zrówna się rozmiarem kasy z najbogatszymi. Nowy sponsorem francuskiego teamu został prawdziwy gigant - Mastercard.
To oznacza co najmniej podwojenie finansowych możliwości zespołu. Szef Renault Gerard Lopez chce by partnerem Roberta został Kimi Raikkonen. A atak na mistrzostwo planuje na rok 2012.