Przed zawodami w Pradze Gollob mówił, że wyjątkowo odpowiada mu tor w Pradze. Tyle tylko że... w ostatnich latach jeździł na nim fatalnie. Ostatnie zwycięstwo odniósł w 1999 roku, a po raz ostatni w finale rywalizował w 2001 roku. W sobotnim, decydującym o miejscach na podium biegu Polak był jednak klasą sam dla siebie. Błyskawicznie wyszedł spod taśmy po starcie, zamykając drogę wściekle go atakującemu Nickiemu Pedersenowi.
Przeczytaj koniecznie: Gollob pogoni dzieciaka
- Po Grand Prix Szwecji zbliżyłem się do czołówki, a teraz umocniłem swoją pozycję. Na początku sezonu mówiłem, że będę walczył o tytuł i jak widzicie jest to cały czas aktualne. Przed nami jednak jeszcze sporo emocji, bo Praga to dopiero trzecia runda Grand Prix - przypomina Gollob.
Znakomita jazda Polaka w końcówce zawodów była o tyle zaskakująca, że w pierwszej fazie Grand Prix Pragi to nie on, a Jarosław Hampel i Andreas Jonsson wydawali się faworytami do zwycięstwa.
Przeczytaj koniecznie: Narzekania Golloba
- Przez większość zawodów szukałem odpowiednich ustawień i udało się to na najważniejsze biegi. Celem na finał było przede wszystkim wygranie startu, bo wiedziałem, że Jarek Hampel był bardzo szybki. Razem z Jarkiem daliśmy kibicom wiele powodów do radości, mam nadzieję, że to nie był ostatni tak dobry występ w naszym wykonaniu - mówi Gollob, który w klasyfikacji generalnej Grand Prix przegrywa tylko z Kennethem Bjerre i Hampelem.
Kolejna Grand Prix 5 czerwca w Kopenhadze.
Klasyfikacja po trzech turniejach:
1. Kenneth Bjerre (Dania) 42
2. Jarosław Hampel 40
3. Tomasz Gollob 39
...12. Rune Holta 23
Grand Prix Pragi
1. Tomasz Gollob 17
2. Nicki Pedersen (Dania) 14
3. Jarosław Hampel 16
...9. Rune Holta 7