Andrzej Gmitruk

i

Autor: Super Express Andrzej Gmitruk

Andrzej Gmitruk chciał zapalić świeczkę dla zmarłego syna. Zginął w tragicznych okolicznościach

2018-11-20 15:26

Informacja o tym, że Andrzej Gmitruk zmarł wstrząsnęła środowiskiem polskiego sportu. Znany trener bokserski odszedł w nocy z poniedziałku na wtorek. Bezpośrednia przyczyna śmierci wciąż nie jest znana. Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie. Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiło się stanowisko żony szkoleniowca, opublikowane przez współpracownika Gmitruka.

Trener Andrzej Gmitruk zmarł w swoim domu w Hipolitowie. W nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny 4:00, na miejsce wysłano jednostkę OSP z Długiej Kościelnej. Na początku mówiło się, że szkoleniowiec zginął w wyniku pożaru, który opanował dom. Oficjalnie jednak na razie informacja ta nie została potwierdzona. Uległ spaleniu, nadpaleniu plastikowy stolik. Natomiast śledczy i technik, którzy byli na miejscu, na tę chwilę nie wskazali przyczyny zgonu. Jednak wstępnie możemy przekazać, że raczej nie ma ona związku z pożarem - skomentował dla PAP oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim aspirant Marcin Zagórski. Prokurator rejonowy w Mińsku Mazowieckim wszczął śledztwo w sprawie zgonu Andrzeja Gmitruka.

Od jakiegoś czasu Andrzej Gmitruk współpracował z "Adamem Krzysztofem", właścicielem kanału GmitrukTV na serwisie YouTube. Na Twitterze współpracownika bokserskiego trenera pojawiło się oświadczenie, w którym zawarte jest także stanowisko żony Gmitruka. "W związku z tragiczną informacją dotyczącą śmierci najbardziej utytułowanego trenera boksu zawodowego w Polsce Andrzeja Gmitruka chciałem przekazać informację od jego żony" - czytamy w pierwszym zdaniu.

"W poniedziałek była rocznica śmierci syna śp. Andrzeja Gmitruka. Trener zapalił świeczkę ku jego pamięci na tarasie w swoim domu. Przez tę świeczkę ogień zajął cały stolik na tarasie, cała sytuacja miała miejsce w nocy. Trener Gmitruk obudził się i wybiegł na taras, aby ugasić pożar. W trakcie gaszenia pożaru poniósł śmierć. Jednocześnie w imieniu najbliższych chciałbym przekazać serdeczną prośbę do mediów o uszanowanie prywatności" - napisano dalej.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze