Andrzej Kostyra VIDEOBLOG: Czy to moralne zarabiać tyle co Mayweather i McGregor?

2017-09-04 10:45

Obiecywałem, że już nie będę mówić o bokserskim show Floyda Mayweathera Juniora z Conorem McGregorem, ale wiele osób mnie pyta, czy to moralne, żeby w sporcie za nędzne pod względem sportowym widowisko, w którym wynik był pewny, płacono kosmiczne, niewyobrażalne dla normalnych ludzi pieniądze? - mówi w najnowszym odcinku swojego videobloga Andrzej Kostyra, szef działu sportowego "Super Expressu".

Andrzej Kostyra VIDEOBLOG: Czy to moralne zarabiać tyle co Mayweather i McGregor?

Rzeczywiście, jeśli emeryt Floyd Mayweather Junior za 28 minut i 5 sekund kiepskiej roboty zarabia ćwierć miliarda dolarów, a bokserski debiutant Conor McGregor kasuje w tym czasie 100 milionów zielonych, to coś jest nie tak. Normalni ludzie, harując przez całe życie, nawet nie zarobią połowy takich pieniędzy. Ale czy to jest niemoralne? Moim zdaniem nie. Przecież nikogo Mayweather z McGregorem nie obrabowali, nie napadli, nie zabili! Zarobili uczciwie.

Najwidoczniej było zapotrzebowanie na taki show. Szef telewizji ESPN Stephen Espinoza przyznał, że system kablowy został przeciążony zamówieniami relacji PPV i walka zaczęła się z opóźnieniem, zamówienia przyjmowano nawet w trakcie pojedynku. A co to byłoby gdyby - jak się szacuje - około 100 milionów ludzi nie oglądało transmisji nielegalnie, na kradzionych streamach? Katastrofa.


(fot. Super Express)

Wojciech Młynarski śpiewał przed laty: „Ludzie to lubią, ludzie to kupią. Byle na chama, byle głośno, byle głupio”. Prorocza piosenka. Ludzie to kupili. W 1976 roku po walce Muhammada Alego ze słynnym japońskim wrestlerem Antonio Inokim (co było pierwowzorem pojedynku Mayweathera z McGregorem) kibice czuli się oszukani i domagali się zwrotu pieniędzy. Teraz nikt nie krzyczał „oddajcie kasę”.


(fot. Super Express)

Dlatego uważam, że nie ma nic niemoralnego w tym, że Mayweather i McGregor zarobili tak olbrzymie pieniądze. Niemoralne będzie jeśli roztrwonią je na zakup kolejnej floty samochodów, prywatnych samolotów, zegarków wysadzanych brylantami wielkości cebuli, jachtów z których nie korzystają, prostytutek, zamiast wydać znaczną część tych pieniędzy na zbożne cele, na pomoc dla biednych, chorych, stypendia dla utalentowanych dzieci, wielodzietnych rodzin z trudem wiążących koniec z końcem.


(fot. Super Express)

Sam jestem ciekaw co zrobią Mayweather i McGregor z fortuną, którą zarobili w Las Vegas. Czy wydadzą ją na pomoc bardziej potrzebującymi czy też na swoje zachcianki, kaprysy, fanaberie?

Najnowsze