- Było fajnie, kameralnie. Czułem się, jakbym znów był na początku swojej kariery. Bałem się, czy złamana w wypadku noga wytrzyma. Ale wytrzymała - cieszy się Wawrzyk.
Pojawiła się informacja, że następnym rywalem Wawrzyka będzie 26 września w USA... mistrz świata WBC Deontay Wilder (30 l., 34-0).
Izuagbe Ugonoh kontra Artur Szpilka? TYLKO U NAS
- Taki pojedynek na pewno byłby wielkim ryzykiem, ale... chyba niektórzy wiedzą lepiej niż ja, z kim będę walczył. Może będzie to od razu większe nazwisko, a może stoczę jeszcze walkę czy dwie przed wskoczeniem na głęboką wodę - podsumowuje Wawrzyk.