Dereck Chisora przed walką najpierw spoliczkował Witalija Kliczkę (41 l.), a potem opluł jego brata Władimira (36 l.).
- To było brzydkie i niesportowe, ale... bardzo skuteczne. To był element taktyki Chisory. Po tych incydentach Kliczko był bardzo usztywniony, spięty, boksował dużo słabiej niż zwykle. Prawda jest taka, że to była jedna z dwóch czy trzech najtrudniejszych walk w jego karierze - ocenia Szpilka.
- Chisora cały czas szedł do przodu. W przeciwieństwie do wcześniejszych rywali, nie przestraszył się Ukraińca i pokazał, że można z nim wygrać. Gdyby po tym policzkowaniu i pluciu dał się znokautować w 2. czy 3. rundzie, zrobiłby z siebie błazna, jak David Haye. On jednak pokazał, że ma jaja. Nawet z tym pluciem: większość by w takiej sytuacji zrobiła to błyskawicznie i uciekła, a on pluł powoli, jak wieloryb, prosto w twarz Władimira!
Po walce Chisora wdał się w bijatykę z innym Anglikiem, byłym mistrzem świata Davidem Haye'em (32 l.).
- Nie dziwię się, że tak zareagował. Winę ponosi Haye, który przyszedł tam tylko po to, żeby prowokować Chisorę. Gdyby na moją konferencję po walce przyszedł taki Adamek i coś na mnie gadał, też bym mu jeb...! - mówi Szpilka, który za miesiąc będzie boksował w Atlantic City.
W kolejnej walce Szpilka chciałby się zmierzyć w Polsce właśnie z Dereckiem Chisorą. - Już dzwoniłem do mojego promotora Andrzeja Wasilewskiego z pytaniem, czy mógłby mi zorganizować taki pojedynek - zdradza. - To by była wielka walka dwóch łobuzów, a gorąco by było nie tylko w ringu, ale także na ważeniu i konferencjach prasowych. Niewykluczone, że byłyby z tego dwie albo i trzy walki - śmieje się Szpilka.
Wielka oglądalność walki Kliczko - Chisora
Ponad 4 miliony widzów obejrzało w Polsce pojedynek Witalija Kliczki (41 l.) z Dereckiem Chisorą (29 l.). 3,3 mln widzów w otwartym Polsacie, a ponad 700 tysięcy w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra.
Również niemiecka telewizja RTL ma powody do zadowolenia. Pojedynek śledziło aż 12,8 mln widzów. JC