Powrót Tomasza Adamka do walk spotkał się z ogromnym odzewem. Zwłaszcza, że pierwszy pojedynek po wznowieniu kariery stoczył z inną legendą polskich sportów walki, Mamedem Khalidovem. Kilka tygodni przed ogłoszeniem tego starcia potwierdzono, że "Góra" podpisał umowę z FAME MMA. To również odbiło się szerokim echem w mediach i nie wszyscy byli przekonani, czy to dobry pomysł. Ale słowo zostało powiedziane i na początku marca ogłoszono pierwszego rywala Adamka w FAME MMA.
Plotki, które krążyły od dłuższego czasu potwierdziły się i były mistrz świata w boksie skrzyżuje rękawice z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim, jednym z najpopularniejszych YouTuberów w Polsce. - To będzie historyczne starcie i zderzenie dwóch kompletnie różnych światów – wielokrotnie utytułowanego i jednego z najbardziej uznanych polskich pięściarzy – Tomasza „Górala” Adamka, z członkiem należącym do Bungee, czyli do jednego z najpopularniejszych kanałów rozrywkowych na krajowym YouTube! Postać, którą za swoją osobowość kochają i znają miliony – Patryk „Bandura” Bandurski! - napisano w oficjalnej zapowiedzi walki.
Bandura z jednoznaczną wypowiedzią. Chce pokonać Adamka
Niedawno głos zabrał sam Bandura, który zapowiedział, że jego celem jest wyłącznie wygrana. - Chcę wam powiedzieć, że stało się. Wszystkie plotki okazały się prawdą. Każdy wiedział, nikt nie mówił. Chłopaki się dowiedzieli dopiero teraz. No nic. 18 maja, Tomasz Adamek, sektor rusza na dniach, bo chcemy, żeby był naprawdę zrobiony naprawdę, naprawdę grubo. No i idziemy po kolejne zwycięstwo - powiedział influencer na nagraniu opublikowanym na Instastories.