Ci panowie zdecydowanie się nie lubią. Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) i David Haye (28-3, 26 KO) po raz kolejny stoczą wojnę w ringu. Walka odbędzie się już 17 grudnia w Londynie. Kto tym razem wyjdzie z niej zwycięsko?
Przypomnijmy marcowy pojedynek. Haye uchodził w niej za faworyta, jednak to Bellew zaskoczył cały świat i zwyciężył w jedenastej rundzie przez nokaut techniczny. Znaczący wpływ na przebieg walki miała jednak kontuzja czarnoskórego boksera, który doznał jej po kilkunastu minutach rywalizacji. Po jedenastu rundach prawdziwej wojny Haye wypadł z ringu a jego narożnik poddał walkę.
Jak będzie tym razem? Tony Bellew jest przekonany, że jego marcowy triumf nie jest dziełem przypadku i będzie miał szansę potwierdzić to w Londynie. Haye natomiast chce ratować swoją karierę i zmyć widmo ostatniej porażki. - W pierwszej walce wygrał los na loterii, ale wierzcie mi, nie wygra go po raz drugi - skomentował 39-latek.
Here we go again!!...#BellewHaye#TheRematch#boxing pic.twitter.com/WwE4HGwPsl
— Dave Coldwell (@davidcoldwell) 29 września 2017
Ewa Piątkowska na zdjęciu z Bartłomiejem Misiewiczem. "Sparingpartner do obicia mordy"
Krzysztof Głowacki: Moja ręka jest sprawna na 80 procent
Videoblogi SE: Andrzej Kostyra. Dlaczego nie doszło do walki Adamek - Chisora?