- Od Krzyśka dostałem kilka ważnych rad. "Główka" kilka razy walczył już w amfiteatrze w Międzyzdrojach - przypomina.
Cieślak przygotowywał się do starcia w Międzyzdrojach w piekielnych warunkach. - Podczas sparingów wszystkie okna były pozamykane. Czułem się jak w saunie, ale taki był pomysł trenera Fiodora Łapina, żebym miał zapas mocy podczas walki na świeżym powietrzu w Międzyzdrojach - opowiada.
Krzysztof Głowacki PRYWATNIE. W domu spokojny tata, w ringu bestia [ZDJĘCIA]
Cieślak nie ukrywa, że chciałby pójść w ślady Głowackiego (walczą w tej samej kategorii). - Przykład "Główki" działa na wyobraźnię i pokazuje, że trzeba wierzyć w sukces. Jestem naładowany energią, dlatego w sobotę wyjdę do ringu, aby wygrać w dobrym stylu - podsumowuje.