Powrót Tomasza Adamka do sportów walki odbił się szerokim echem w środowisku. Zwłaszcza, że jego pierwszą walką po powrocie było starcie z Mamedem Khalidovem. Pojedynek cieszył się ogromnym zainteresowaniem widzów i chodzą słuchy, że być może w niedalekiej przyszłości odbędzie się rewanż. Na razie jednak Adamek musi skupić się na wyzwaniu, które czeka go w maju. Wówczas zadebiutuje w federacji FAME MMA, a jego rywalem będzie Patryk "Bandura" Bandurski. Starcie odbędzie się w formule bokserskiej i rzecz jasna każdy inny rezultat niż zwycięstwo Adamka będzie sensacją.
Były mistrz KSW chce zawalczyć z Adamkiem
"Góral" na starciu z "Bandurą" na pewno nie poprzestanie i stoczy jeszcze kilka pojedynków. Z kim? Na razie nie wiadomo, ale jasne jest, że kilku chętnych by się znalazło. Wśród nich jest były mistrz KSW i jedna z większych postaci tej federacji, Borys Mańkowski. Zawodnik w rozmowie z "Kanałem Sportowym" zadeklarował, że jeśli dostałby szansę, na pewno chciałby z niej skorzystać. - Większość ludzi powie, że Borysa powaliło, ale chciałbym. Powaliło, bo Adamek jest Adamkiem, pomimo rdzy i wieku. No i powaliło Borysa, bo byłaby przepaść wagowa. Ale szczerze? Przyjąłbym taką propozycję - powiedział.
Mańkowski zdaje sobie sprawę, że jeden ze scenariuszy byłby dla niego nieprzyjemny. - To przypominałoby nieco początki MMA, gdy walczyli zawodnicy z różnych styli i różnych kategorii, choć, oczywiście, bilibyśmy się na zasadach boksu. Wiem, że istniałoby ryzyko, że po walce z Adamkiem szukałbym swojej głowy na księżycu, jednak chętnie podjąłbym się takiego wyzwania. To byłoby dla mnie wielkie wyróżnienie, bo Adamek to absolutna legenda. No i zarobiłbym pewnie dobre siano - podkreślił Mańkowski.