Nicole Saleta od bardzo długiego czasu walczy z niewydolnością nerek. Choroba nie daje za wygraną i stwarza ogromne problemy. W 2007 roku Przemysław Saleta zdecydował się oddać nerkę córce. Przez pięć lat wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Niestety, organizm znowu się zbuntował i pociecha byłego pięściarza i modelki Ewy Pacuły została poddana dializom. W połowie ubiegłego roku okazało się, że przeprowadzono drugi przeszczep organu. Lekarze nie mieli jednak dobrych wiadomości. Wykryli bowiem, że organizm córki Salety uruchamia chorobę autoimmunologiczną w sytuacjach szokowych. - Pisano, że nie brałam lekarstw, że balowałam, nie dbałam o siebie, a nawet, że to dlatego, że farbuję włosy. Ludziom się wydaje, że wszystko wiedzą i mają przyzwolenie na wypowiadanie się. Prawda jest taka, że zdrowie jest dla mnie priorytetem - powiedziała dla "Vivy" Nicole Saleta, wracając do traumatycznych chwil.
Jeszcze przez Przemysławem Saletą nerkę córce chciała oddać mama. Niestety, niedługo przed zabiegiem Nicole doznała zaćmy i nie przeprowadzono go ostatecznie. Teraz 25-latka czeka na trzeci przeszczep. Tym razem jednak Ewa Pacuła nie może oddać swojego organu. - Po przeszczepie organizm Nicole zaczął wytwarzać przeciwciała i nie mamy już zgodności. Nawet nie wiesz, jak mi ciężko z tego powodu - powiedziała "Vivie". Sama Nicole Saleta stara się z całej sytuacji wyciągnąć pozytywy. - Nauczyła mnie cierpliwości i działania. Przestałam przejmować się błahostkami. Nauczyłyśmy się też cieszyć każdym dniem - zauważyła.
Nicole Saleta w tym samym wywiadzie wypowiedziała się na temat dość skomplikowanych relacji z ojcem. Wydawało się, że wspólne przejście przez przeszczep nerki mocno ich scali i staną się nierozłączni. Okazuje się jednak, że kontakty znowu się poluźniły. - Później jakoś tak się rozjechało - przyznała 25-latka. - Rzadko się widywaliśmy, gdy tato mieszkał w Tajlandii. Czasem dzwonię do niego, proponuję spotkania, ale on jest zabieganym człowiekiem. Ciężko w sumie stwierdzić, dlaczego tak się stało - dodała córka byłego kickboksera i pięściarza. Ewa Pacuła podkreśliła także, że Przemysław Saleta rzadko ma czas, a niezbyt rozbudowana relacja z córką na pewno nie jest wyborem dziecka.
Polecany artykuł: