Przygoda z futbolem często oznacza konieczność regularnych zmian miejsca zamieszkania. Lewandowscy w trakcie kariery Roberta postawili jednak raczej na stabilizację. Pochodzący z Warszawy zawodnik występował kolejno w Zniczu Pruszków, Lechu Poznań, Borussii Dortmund, a obecnie gra oczywiście w Bayernie Monachium. Jak na CV 31-latka tych zespołów z pewnością nie jest zbyt wiele. Wielu zawodników stawia na transfery w dużo większym stopniu.
W wywiadzie udzielonym dwa lata temu Lewandowska wspomniała, że wraz z mężem chciałaby zamieszkać w Stanach Zjednoczonych i tam rozwijać swoje interesy - a konkretniej w Los Angeles. Teraz jednak wygląda na to, że plany znanej pary uległy zmianom. - Los Angeles lubimy oboje. Ludzie są tam uśmiechnięci oraz otwarci. Na koniec kariery chcielibyśmy jednak wrócić do Polski - powiedziała w rozmowie z "Bildem" żona snajpera Bayernu.
Powrót Lewandowskich do kraju nad Wisłą to jednak bez wątpienia wciąż kwestia dość odległej przyszłości. Pod koniec sierpnia "Lewy" przedłużył bowiem kontrakt z Bawarczykami do połowy 2023 roku. Wówczas będzie miał niespełna 35 lat, ale patrząc na to, co wyczynia w obecnym sezonie, nie można wykluczyć, że podpisze jeszcze jedną umowę w topowej lidze europejskiej. Kto wie jednak, czy po tych słowach Ani rozmarzyć nie mogą się kibice polskich klubów odnośnie tego, że zawodnik pokroju kapitana reprezentacji Polski kiedyś być może przywdzieje barwy ich ukochanej drużyny...