Czy to już koniec Alberta Sosnowskiego?

2014-06-03 5:15

Albert Sosnowski (35 l., 48-7-2, 29 k.o.) po srogim łomocie, jaki spuścił mu Marcin Rekowski (37 l., 15-1, 12 k.o.), ma o czym myśleć. "Smok" nie ukrywa, że nie spodziewał się porażki przed czasem i zastanawia się nad zakończeniem kariery. "Super Express" wybrał największe wzloty i upadki z pięściarskiej kariery Sosnowskiego.

Niewykluczone, że walka z Rekowskim w Lublinie była ostatnią w karierze Sosnowskiego. Pięściarz z Warszawy przegrał przez techniczny nokaut w 7. rundzie i od razu przyznał, że poważnie zastanowi się nad zawieszeniem rękawic na kołku.

Przeczytaj: Ostatnia walka Alberta Sosnowskiego?

- Sport to nie wszystko, muszę pomyśleć, czy warto to kontynuować kosztem zdrowia. Nawet jak skończę karierę, to mam się czym zajmować. Komentuję gale bokserskie w telewizji, co daje mi dużo satysfakcji - tłumaczy Sosnowski, który na razie chce odciąć się od boksu. Niebawem wraz z ukochaną Anną wybiera się na zasłużone zagraniczne wakacje, a ostateczną decyzję o swojej przyszłości podejmie dopiero po powrocie.

Upadki

23 lutego 2013 r.

Sosnowski - Rogan

* Irlandzki taksówkarz wyrzuca "Smoka" z ringu

W ćwierćfinale turnieju Prizefighter "Smok" zmierzył się z Martinem Roganem, pięściarzem z Belfastu, który na co dzień jest... taksówkarzem. Polak najpierw po ciosie wyprowadzonym "w powietrze" stracił równowagę i wypadł z ringu, a później przegrał przez t.k.o.

31 października 2013 r.

* Albert rozrabia po alkoholu

Podczas imprezy halloweenowej wdał się w awanturę w jednym z klubów w centrum Warszawy. - Kiedy już się rozchodziliśmy do domów, zobaczyłem, że wybuchła bijatyka. Stanąłem w czyjejś obronie, dałem się sprowokować i bardzo tego żałuję - tłumaczył "Super Expressowi" pięściarz, który był wtedy pod wpływem alkoholu i spędził noc w areszcie.

Wzloty

18 grudnia 2009 r.

Sosnowski - Vidoz

* "Smok" mistrzem Europy!

Rywalem Sosnowskiego był doświadczony Włoch, brązowy medalista olimpijski z Sydney Paolo Vidoz. Polak po kapitalnym pojedynku pokonał rywala na punkty i został trzecim polskim czempionem Starego Kontynentu. "Smok" błyskawicznie dołączył do czołówki europejskiej, a walką z nim zainteresował się Witalij Kliczko.

29 maja 2010 r.

Sosnowski - Kliczko

* Polak zadziwił świat

Sosnowski oddał pas ME, by móc walczyć o tytuł WBC należący do Kliczki. Polak przegrał przez nokaut w 10. rundzie, jednak zyskał uznanie wśród niemieckich kibiców i dziennikarzy. Paradoksalnie, walka, która przyniosła Sosnowskiemu najwięcej sławy, zapoczątkowała też jego powolny upadek.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze