Ewa Brodnicka w ostatnim czasie zyskała spory rozgłos, jednak nie ze względu na sukcesy w ringu, a przegrany proces sądowy z Ewą Piątkowską. Swój początek cała sprawa miała trzy lata temu. W nocy z 24 na 25 czerwca 2017 roku po zakończeniu gali bokserskiej w gdańskiej Ergo Arenie „Kleo” podeszła do Piątkowskiej w towarzystwie ochroniarzy, uderzyła ją pięścią w twarz i szybko się oddaliła. Brodnicka do końca starała się walczyć w tej sprawie. Początkowo twierdziła, że całe zdarzenie nie miało w ogóle miejsca, jednak Piątkowska jako dowód przedstawiła nagranie z monitoringu Ergo Areny.
Ewa Brodnicka nago w wannie! Zobacz zdjęcia seksownej bokserki:
Sąd pierwszej instancji uznał oskarżoną za winną i skazał ją na cztery miesiące ograniczenia wolności. Zobowiązał też pięściarkę do zamieszczenia przeprosin w największych portalach bokserskich oraz do wypłacenia zadośćuczynienia na rzecz oskarżycielki. Wyrok obejmował również nakaz zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika przez poszkodowaną i innych kosztów procesu.
„Kleo” złożyła apelację, jednak sąd drugiej instancji utrzymał w mocy poprzedni wyrok, który uprawomocnił się w minionym tygodniu. Ewa Brodnicka w poniedziałek 25 stycznia zamieściła stosowne przeprosiny wobec Ewy Piątkowskiej, o czym informowaliśmy na naszym portalu.
Wydaje się jednak, że popularna bokserka w całej tej sprawie wcale nie traci dobrego humoru. Co więcej, zdaje się, że „Kleo” nawet nieco kpi z wyroku sądu. Ostatnio na swoim Instagramie prezentowała zdjęcia z „imprezy pożegnalnej”, a teraz udostępniła zdjęcie zza krat, jakby odsiadywała wyrok bezwzględnego więzienia, co oczywiście nijak się ma do ograniczenia wolności. - Dzień dobry! Jak samopoczucie? U mnie rewelacyjnie. Mam ostatnio dużo czasu na złote myśli: ,,Wygrana w ringu smakuje dużo lepiej niż konfitura z masłem orzechowym" - napisała Ewa Brodnicka.