Fiodor Czerkaszyn

i

Autor: fot. KnockOut Promotions/archiwum prywatne Fiodor Czerkaszyn

Filmowa historia. Plecak, zdjęcie Włodarczyka, babcia z Polski. Takiej perły na naszych ringach dawno nie było!

2021-07-17 10:32

We wrześniu 2017 roku spakował się w plecak i przyjechał z Charkowa na salę KnockOut Promotions na warszawskich Bielanach. Przekonał trenera Fiodora Łapina, by ten dał mu szansę. Wystarczył jeden sparing. by szkoleniowiec dostrzegł w nim wielki talent. Fiodor Czerkaszyn dziś w Suwałkach po raz drugi w karierze wystąpi w walce wieczoru. A potem ma ruszyć na podbój USA.

Babcia Czerkaszyna była Polką, więc z załatwieniem obywatelstwa utalentowany pięściarz nie miał większego kłopotu. Błyskawicznie nauczył się też języka polskiego, a dzień, w którym zaczęła się jego przygoda z boksem nad Wisłą, potrafi odtworzyć obudzony nawet w środku nocy.

Krzysztof Włodarczyk: mam ciary, boks to całe moje życie [WYWIAD]

- To był 7 września 2017 roku. Adres dostałem od Przemka Runowskiego, ale jak dotarłem do Warszawy, to nie mogłem znaleźć sali. Pomógł mi Krzysztof Włodarczyk, a dokładniej rzecz ujmując jego zdjęcie, które wisiało tuż przed wejściem. Od razu wiedziałem, że to jest właśnie ta sala, na której wychowano mistrzów świata - opowiada Czerkaszyn w rozmowie z "Super Expressem".

Trener Fiodor Łapin nic nie wiedział o jego przyjeździe. Po kilku minutach rozmowy dał się jednak przekonać, by sprawdzić umiejętności Czerkaszyna. Następnego dnia Fiodor wziął udział w sparingu i doświadczony szkoleniowiec nie miał złudzeń - na Petofiego do gymu KnockOutu przybyła perła, jakiej w naszym kraju dawno nie widziano.

Ważne słowa Szpilki! 'To jest kozak, muszę być na jego walce, wrócimy z tytułem"

Czerkaszyn nie ma wątpliwości, że to była jedna z najlepszych decyzji w jego życiu.

- Wszystko się zmieniło, przeprowadziłem się do Warszawy, mam już tutaj mieszkanie. To był strzał w dziesiątkę, nie żałuję tej decyzji i gdybym miał zrobić drugi raz to samo, to bym to zrobił. Polska ciągle rozwija i jednocześnie pozwala się rozwijać ludziom. Po przyjeździe zaskoczyła mnie też mentalność Polaków, ich zachowanie i podejście do życia - zaznacza.

Andrzej Wasilewski, szef KnockOut Promotions, nie ma złudzeń, że to jeden z największych talentów jaki kiedykolwiek boksował w jego grupie. Dlatego też plany są ambitne. Kariera Czerkaszyna już wkrótce kontynuowana będzie w USA. Zanim jednak wyjazd za wielką wodę, Fiodora czeka dziś druga w karierze walka wieczoru. W Suwałkach zmierzy się z Damianem Bonellim i oczywiście będzie zdecydowanym faworytem.

Walka Polaka o tytuł mistrza świata o krok! Pomści Głowackiego?! [WYWIAD]

Najnowsze