Sobotnia walka w Łodzi to wielki rewanż za pojedynek sprzed roku. Wtedy, w Rzymie, sędziowie wypunktowali krzywdzący dla Włodarczyka remis.
Przeczytaj koniecznie: Boks: Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w ostatniej fazie przygotowań
- Moim zdaniem to był uczciwy werdykt. Ale teraz remisu nie będzie, udowodnię swoją wyższość, Włodarczyk jest bez szans - zapowiada Fragomeni, który przyznaje się do... stosowania dopingu. - Moje środki dopingujące to włoska pizza, makarony i kawa. Na takim wspomaganiu nie mogę przegrać!
Włoch, były mistrz świata WBC i Europy, na zawodowych ringach ma 26 zwycięstw, 1 remis (z Włodarczykiem) i dwie porażki (z Er-deiem i Hayem). Jako amator przegrał też... z Wojciechem Bartnikiem.
Przeczytaj koniecznie: Diablo obija sparingpartnerów
- Więcej przegranych walk z Polakami nie będzie - zapowiada. - Krzysztof Włodarczyk to bardzo dobry bokser, bije naprawdę mocno. Ale mam na niego sposób: stanę na środku ringu i będę gotowy na 12 rund ostrej walki. Mam 40 lat, ale kondycję jak 20 lat temu. Jeśli Krzysztof liczy, że mnie zamęczy, to się bardzo zawiedzie - podkreśla.
Fragomeni zapewnia, że jest idealnie przygotowany do walki. - Trenowałem jak Rocky. Różnica jest tylko taka, że przyleciałem do Polski, a nie do Rosji - zdradza Włoch, który nie ukrywa, że najbardziej w naszym kraju podobają mu się piękne kobiety.
NIE PRZEGAP
Włodarczyk - Fragomeni, sobota, 18.50 Polsat Sport, 22.00 Polsat