Treningi Adamka przypominają przygotowania strongmanów. "Góral" m.in. przeciąga przywiązane do niego linami ogromne ciężary i wali wielkim młotem w potężną oponę.
Cały trening trwa godzinę, a każde ćwiczenie tyle ile runda bokserska, czyli około 3 minut. Ćwiczenia są rozłożone na 12 rund - tak jak walka.
- Jest to trening interwałowy, stosowany do poprawy wydolności fizycznej i szybkościowej - tłumaczy nam Adamek.
- Chodzi o to, bym miał siłę, energię i wydolność na wszystkie rundy. Co jest dla mnie najtrudniejsze? Chyba to walenie młotem. Ale nie dlatego, że jest za ciężki. Po prostu pod koniec treningu jestem już trochę zmęczony i pot się ze mnie leje. Muszę wtedy bardzo uważać, jak uderzam w tę oponę, by młot nie wyślizgnął mi się z ręki, bo rączka jest śliska. Talkuję dłonie, ale i tak muszę się pilnować, bym nie uderzył się w stopę - wyjaśnia Tomek.