Lejąca się krew, porozcinane łuki brwiowe czy złamane nosy to chleb powszedni na galach Gromdy. W ostatni piątek na Gromda 17 było podobnie. Kibice byli świadkami wielu emocjonujących pojedynków, a jednym z nich bez wątpienia było starcie Wasyla Hałycza z debiutującym Grzegorzem Siwym.
Vasyl pokazał obrażenia na twarzy po ringowej wojnie na Gromdzie
Panowie zostawili serce w ringu, a zwycięsko z tej batalii wyszedł nieoczekiwanie Siwy, który pokonał bardziej doświadczonego rywala w piątej, nielimitowanej czasowo rundzie. Kilka dni po gali Hałycz pokazał ślady wojny z Siwym - na twarzy założono mu kilka szwów, ale najciekawsze we wpisie Ukraińca nie jest zdjęcie, a jego opis. "Samodoskonalenie to masturbacja. Samozniszczenie jest tym, co sprawia, że warto żyć" - napisał Hałycz.