- Nie wiedziałem, że z barkiem było aż tak źle - mówi Haye. - Lekarze przesłali mi skan i informację o stanie barku i 24 godziny później już miałem operację. To było dla mnie straszne, bo miałem wielkie plany na kolejny rok. Przede wszystkim chciałem odzyskać tytuł mistrza świata wszechwag.
Przeczytaj koniecznie: Marcin Najman wyraźnie szuka guza! Wszedł do ringu i wezwał do walki (nieobecnego) dziennikarza!
Haye jest wyraźnie przybity kontuzją, która może nawet zakończyć jego karierę. - Nie miałem pojęcia, że te kilka kontuzji zniszczy moje plany. Może więc czas z tym skończyć i przejść na emeryturę? - kończy pięściarz