Konferencja prasowa, ważenie. Wreszcie kulisy. Nagrania z awanturującymi się Polkami obiegły świat i stały się dla UFC najlepszą reklamą dla zbliżającego się pojedynku na gali UFC w Nowym Jorku. - Twoje marzenia o tytule pójdą do piachu - wykrzyczała z nienawiścią Jędrzejczyk w stronę swojej przeciwniczki. Kowalkiewicz zareagowała w swoim stylu. Zupełnie nieznanym fanom MMA. Uśmiechem, spokojem, ewentualnie gestem. - Jestem kobietą. Przecież nie będę wyzywać swoich rywalek - wyjaśniła w jednym z wywiadów.
Obóz Kowalkiewicz nie ukrywa jednak, że ma pretensje do JJ. - To było słabe - powiedział trener Łukasz Zaborowski. - Asia spina się tak jak się spodziewałam. Chyba pęka - dodała KK. - Więcej luzu do siebie. Wcześniej Polka wyjaśniła, co tak ubodło mistrzynię, która od samego początku dość chłodno wypowiadała się o pretendentce. - Po walce z Rose Namajunas powiedziałam, że nie boję się jej. Jędrzejczyk wytknęła to później następnej rywalce w jednym z wywiadów.
Cóż, można odnieść wrażenie, że razem z tytułem mistrzowskim rośnie też ego. I szkoda tylko, że w całym tym teatrzyku brać udział muszą dwie zawodniczki z Polski. Które tak naprawdę dać miały tylko dobrą walkę.