Karolina Kowalkiewicz - Rose Namajunas

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP

Jędrzejczyk kontra Kowalkiewicz. Mistrzyni obraziła się na rywalkę bo ta się nie wystraszyła?

2016-11-12 18:52

Miał być wielki pojedynek polsko-polski. Czysta sportowa rywalizacja, potwierdzająca wielkość żeńskiego MMA w naszym kraju. Joanna Jędrzejczyk, mistrzyni federacji UFC kontra Karolina Kowalkiewicz, absolutna niespodzianka w najsłynniejszej federacji świata. Wyszła spora awantura, w której, przynajmniej na razie, liczba epitetów przerosła liczbę ciosów. O co właściwie poszło?

Konferencja prasowa, ważenie. Wreszcie kulisy. Nagrania z awanturującymi się Polkami obiegły świat i stały się dla UFC najlepszą reklamą dla zbliżającego się pojedynku na gali UFC w Nowym Jorku. - Twoje marzenia o tytule pójdą do piachu - wykrzyczała z nienawiścią Jędrzejczyk w stronę swojej przeciwniczki. Kowalkiewicz zareagowała w swoim stylu. Zupełnie nieznanym fanom MMA. Uśmiechem, spokojem, ewentualnie gestem. - Jestem kobietą. Przecież nie będę wyzywać swoich rywalek - wyjaśniła w jednym z wywiadów.

Obóz Kowalkiewicz nie ukrywa jednak, że ma pretensje do JJ. - To było słabe - powiedział trener Łukasz Zaborowski. - Asia spina się tak jak się spodziewałam. Chyba pęka - dodała KK. - Więcej luzu do siebie. Wcześniej Polka wyjaśniła, co tak ubodło mistrzynię, która od samego początku dość chłodno wypowiadała się o pretendentce. - Po walce z Rose Namajunas powiedziałam, że nie boję się jej. Jędrzejczyk wytknęła to później następnej rywalce w jednym z wywiadów.

Cóż, można odnieść wrażenie, że razem z tytułem mistrzowskim rośnie też ego. I szkoda tylko, że w całym tym teatrzyku brać udział muszą dwie zawodniczki z Polski. Które tak naprawdę dać miały tylko dobrą walkę.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany