Pierwsza walka Stępnia z Matyją odbyła się w lipcu ubiegłego roku w Rzeszowie i choć minimalnie lepszy wydawał się Stępień, sędziowie punktowali: 96-94 dla Stępnia, 95-95 i 97-93 dla Matyi. Szczególnie ostatnia punktacja sędziego Krzysztofa Bubaka wzbudziła ogromne kontrowersje. Przed rewanżem obaj zawodnicy są pewni siebie i zapewniają, że chcą raz na zawsze rozstrzygnąć te rywalizację.
Efektowna zapowiedź pojedynku Stępień–Matyja 2 [WIDEO]
Faworytem jest Stępień, ale trener Fiodor Łapin (53 l.) mocno wierzy w Matyję, którego trenuje: - Marek od razu po pierwszej walce wiedział, że nie wszystko zrobił tak, jak sobie zakładaliśmy, ale teraz ciężko pracował, by wyeliminować błędy. W ogóle, Marek pod tym względem wyróżnia się w grupie. To tytan pracy, absolutna czołówka – powiedział szkoleniowiec, który doprowadził do mistrzostwa świata Krzysztofa Głowackiego i Krzysztofa Włodarczyka.
Matyja łączy treningi z prowadzeniem bokserskiego gymu we Wrocławiu, a do Warszawy na przygotowania przyjeżdża 5 tygodni przed walką. Przed pojedynkiem ze Stępniem Matyja wziął także udział w obozie szkoleniowym w Zakopanem, który był nakierowany stricte pod przygotowania Kamila Szeremety i Krzysztofa Głowackiego do walk o mistrzowskie pasy:
- Ale Marek też skorzystał. Ciężko trenował i zrobił dwa sparingi z Fiodorem Czerkaszynem. To były typowe zadaniówki – tłumaczy nam trener Łapin, który zdradził nam swoje przewidywania na nadchodzący rewanż: - Wszyscy wokół mówią, że Marek nie zmieni zbyt wiele w swoim boksie w stosunku do pierwszej walki, za to Paweł będzie kompletnie innym zawodnikiem. Szczerze? Sądzę, że będzie to podobna walka. Co sądzę o werdykcie z pierwszego pojedynku? Jestem chyba ostatnią osobą, która powinna o tym mówić, dlatego ograniczę się do stwierdzenia, że bardzo ciężko punktuje się tak bliskie walki – podsumował szkoleniowiec.
Gala KBN 11 w sobotę od 19:25 w TVP Sport.