Mateusz Masternak

i

Autor: Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl Mateusz Masternak

Knockout Boxing Night 25

Mateusz Masternak zawalczy o pas mistrza świata! Wielki triumf Polaka! Diablo z udanym powrotem!

2022-10-29 23:32

Na taką walkę w Polsce musieliśmy czekać kilka długich lat! Ale nic nie trwa wiecznie i w końcu fani pięściarstwa w kraju nad Wisłą doczekali się niebywale ważnego pojedynku. Mateusz Masternak w walce wieczoru Knockout Boxing Night 25 zmierzył się z Jasonem Whateley'em w eliminatorze do walki o pas mistrza świata federacji IBF. Polak nie dał żadnych szans rywalowi i po 12 rundach świetnego pojedynku pokonał Australijczyka na punkty.

Knockout Boxing Night 25 WYNIKI

Karta główna:

  • Mateusz Masternak (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) - Jason Whateley
  • Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (zwycięstwo przez techniczny nokaut) - Cesar Reynoso
  • Mateusz Tryc - Leonard Carrillo (zwycięstwo przez nokaut)
  • Laura Grzyb (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów)- Marian Herreria
  • Adam Balski (zwycięstwo przez nokaut) - Nicolas Holcapfel
  • Artur Górski (zwycięstwo przez nokaut) - Jozef Kusmirek

Karta wstępna:

  • Piotr Łącz (zwycięstwo przez nokaut) - Aazddin Aajour
  • Maciej Marchel vs Oskar Hibner - boks olimpijski
  • Aleks Urbański vs Igor Rondoś - boks olimpijki

Kariera Mateusza Masternaka jest niebywale długa, ale jeszcze nigdy nie miał okazji zawalczyć o pas mistrza świata. Okazja, aby dokonać rzeczy wielkiej nadarzyła się pod koniec 2022 roku. Na gali w Zakopanem "Master" skrzyżował rękawice z niepokonanym Jasonem Whateley'em w oficjalnym eliminatorze o pas federacji IBF. To jak potoczy się walka, była wielką niewiadomą.

Australijczyk podchodził do walki z rekordem 10-0 i dziewięcioma zwycięstwami przed czasem. Ale od początku starcia to Masternak narzucał rytm i dyktował tempo. Świetnie trafiał na korpus, doskonale unikał ataków rywala i potrafił zaznaczać swoją przewagę. W zasadzie wszystkie 12 rund wyglądało niemal identycznie. Nieco chaotyczne ataki Australijczyka i przemyślana taktyka Masternaka.

W 7 rundzie Whateley był nawet liczony, ale w obrazie całej walki niewiele to zmieniło, bo zwycięstwo Masternaka było wyraźne, co pokazały karty punktowe. Polak na początku przyszłego roku powinien zawalczyć o pas mistrza świata. Wcześniej udany powrót do ringu zanotował Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, który przed czasem pokonał zawodnika z Argentyny.

Knockout Boxing Night 25

Witamy w relacji na żywo z gali Knockout Boxing Night 25. Początek wydarzenia zaplanowano na godzinę 20:00. Bądźcie z nami!

Dobry wieczór! Zapraszamy na relację na żywo z gali Knockout Boxing Night 25!

Takiej gali, takiego wydarzenia pięściarskiego w Polsce nie było od dawna! Wielki boks wraca do kraju nad Wisłą i to z udziałem reprezentantów biało-czerwonych! Przed nami niebywale ciekawy i emocjonujący wieczór w Zakopanem. To co najważniejsze to oczywiście starcie Mateusza Masternaka z Jasonem Whateley'em, które jest oficjalnym eliminatorem do walki o pas mistrza świata.

"Master" stanie przed życiową szansą, aby za kilka miesięcy stoczyć najważniejszą swoją walkę w życiu. Ale Jason Whateley na pewno nie przyjechał do Polski, aby doznać pierwszej porażki w karierze. Jak na razie Australijczyk walczył na zawodowym ringu dziesięciokrotnie i tyleż razy wygrał. Dziewięciokrotnie zrobił to przez nokaut.

Nie można zapominać również o innej ciekawej walce. Po niemal roku przerwy wraca Krzysztof "Diablo Włodarczyk, który wciąż marzy o wielkim wyczynie. Pierwszym krokiem będzie do tego sobotni pojedynek z Cesarem Reynoso.

Trwa otwarcie karty głównej dzisiejszej gali. Za moment pierwsze starcie!

Do ringu zmierzają już zawodnicy. Adam Balski zmierzy się z Nicolasem Holcapfelem.

Balski vs. Holcapfel

Zaczynamy!

Balski vs. Holcapfel I runda

KONIEC WALKI! Balski wygrywa w pierwszej rundzie! Różnica wzrostu i zasięgu była dostrzegalna gołym okiem i Polak z tego korzystał. Już po półtorej minuty Balski trafił mocnym prawem i rywal znalazł się na deskach. Holcapfel po chwili raz jeszcze był liczony i sędzia przerwał walkę, bo Słowak nie był w stanie ustać na nogach.

Jedziemy dalej! Przed nami pojedynek Mateusz Tryc - Leonard Carrillo!

Tryc vs. Carillo

Zaczynamy!

Tryc vs. Carillo I runda

Całkiem dobry początek Carrillo, który parokrotnie trafił na korpus. Polak po jednym z ciosów nawet lekko się zgiął, co może świadczyć o sile rywala. Tryc próbował skracać dystans, ale szybko kończyło się to klinczem. Tryc zadawał więcej ciosów, ale to Carrillo był bardziej precyzyjny w swoich poczynaniach.

Tryc vs. Carillo II runda

KONIEC WALKI! Tryc znokautowany! Sensacja w Zakopanem! Kolumbijczyk na początku drugiej rundy wyprowadził potężny sierpowy, który powalił Polaka na deski. Tryc chyba wciąż nie wie, co się dokładnie stało!

Kolejny pojedynek przed nami. Artur Górski - Jozef Kusmirek.

Górski vs. Kusmirek

Zaczynamy!

Górski vs. Kusmirek I runda

KONIEC WALKI! Kusmierek znokautowany! Słowak ma niebywale słaby rekord, ale mimo wszystko starał się być aktywny. Jego ciosy dalekie były od celnych, a po minucie został trafiony mocnym prawym sierpowym. Od razu runął na deski i pokazał, że nie ma już ochoty walczyć. Błyskawiczna walka.

Czekamy na kolejny pojedynek. Tym razem do ringu wejdą panie. Walka Grzyb - Herreira już za chwilę.

Kontynuujemy galę. W ringu są już Laura Grzyb i Marian Herreira.

Grzyb vs. Herreira

Zaczynamy!

Grzyb vs. Herreira I runda

Hiszpanka starła się napierać i dyktować warunki w ringu. Wyprowadzała jednak mało precyzyjnych ciosów. W tym elemencie dużo skuteczniejsza Grzyb, która parokrotnie dosięgnęła szczęki rywalki. Herreria rewanżowała się zwłaszcza uderzeniami na korpus.

Grzyb vs. Herreira II runda

Aktywna jest Herreria, widać, że ma wielką ochotę do walki. Wyprowadza serie cisów. Przede wszystkim na korpus Grzyb. Polka stara się odpowiadać mocnym lewym sierpowym. Ten od czasu do czasu dochodzi do głowy reprezentantki Hiszpanii.

Grzyb vs. Herreira III runda

Bardzo mocne są ciosy Grzyb. Nawet garda Hiszpanki zdaje się niekiedy na niewiele. Wciąż więcej ciosów wyprowadza Herreria, ale bardziej precyzyjna jest Polka. Skutecznie rozbija obronę przeciwniczki i czeka na to, aż trafi mocnym sierpowym.

Grzyb vs. Herreira IV runda

Bardzo podobny przebieg rundy do poprzednich. Hiszpanka atakuje, naciera, próbuje. A Grzyb większość ciosów przyjmuje na gardę i skutecznie punktuje. Wydaje się, że na kartach punktowych sytuacja korzystniej przedstawia się dla Grzyb.

Grzyb vs. Herreira V runda

Doszedł mocny prawy do głowy Herrerii. A potem kolejny i jeszcze lewy. Coraz bardziej dziurawa obrona Hiszpanki, która jednak twardo stoi na nogach i wygląda tak, jakby celne ciosy nie robiły na niej wrażenia.

Grzyb vs. Herreira VI runda

Znów precyzyjna w swoich atakach jest Grzyb. Głowa Hiszpanki co chwila odskakuje, dochodziły kolejne proste. Herreria natomiast jakby odczuwała już trudy pojedynku i jest nieco mniej aktywna niż na początku pojedynku.

Grzyb vs. Herreira VII runda

A teraz postanowiła przyspieszyć Grzyb. Chyba najbardziej aktywna runda w wykonaniu Polki. Doszedł podbródkowy, doszedł lewy sierpowy. Hiszpanka jest regularnie obijana i nie ma pomysłu, jak sforsować obronę przeciwniczki.

Grzyb vs. Herreira VIII runda

KONIEC WALKI! Herreria starała się jeszcze przyspieszyć, pokazywała twardy charakter, jednak wciąż była daleka od wyrządzenia krzywdy Polce. Grzyb kontrolowała przebieg pojedynku i ponownie spokojnie trafiała pojedynczymi, ale mocnymi ciosami.

Laura Grzyb wygrała jednogłośną decyzją sędziów! 77-75, 78-74, 80-72 - tak punktowali sędziowie.

Czas na co-main event dzisiejszej gali! Krzysztof "Diablo" Włodarczyk - Cesar Reynoso!

Włodarczyk - Reynoso

Zaczynamy!

Włodarczyk - Reynoso I runda

Bardzo spokojny początek pojedynku. To Diablo dyktował warunki, jednak z obu stron brakowało ciosów. Jeden z nielicznych prostych pod koniec rundy doszedł do głowy Reynoso, ale nie sprawił, że Argentyńczyk się zachwiał.

Włodarczyk - Reynoso II runda

Argentyńczyk często spychany do lin przez Polaka. Gdy Diablo przyspieszał, jego rywal ratował się ucieczką. Włodarczyk bardzo cierpliwie szukał miejsca w obronie Reynoso. Na razie nie może się jednak wstrzelić. Natomiast Argentyńczyk nie pozostaje bierny, ale większość jego ataków Włodarczyk wyłapuje na gardę.

Włodarczyk - Reynoso III runda

Mocne są ataki Reynoso. Na szczęście dla Polaka większość z nich nie jest celna. Diablo wciąż poluje na lewy prosty. Po tym, jak do jego szczęki doszedł sierpowy, nieco odważniej ruszył na rywala. Reynoso pokazuje, że do Polski przyjechał nie tylko po wypłatę.

Włodarczyk - Reynoso IV runda

Reynoso nieustannie na wstecznym. W końcu "nadział" się na lewy prosty, który idealnie doszedł do jego głowy. Zawodnik z Ameryki Południowej jest jednak twardy i na nogach stał twardo. Coraz więcej klinczów pojawia się w tym pojedynku.

Włodarczyk - Reynoso V runda

Diablo stara się przyspieszyć, zepchnąć rywala do lin i tam zaatakować. Reynoso wciąż jest skuteczny w swojej obronie, nie daje się czysto trafiać, sam natomiast nie zamierza ryzykować i szuka klinczu.

Włodarczyk - Reynoso VI runda

KONIEC WALKI! Diablo wygrywa przed czasem! W końcu Diablo trafił, w końcu się przebił. Do szczęki Argentyńczyka doszedł prawy podbródkowy i Włodarczyk rzucił się na rywala. Po chwili trafił prawym sierpowym i Reynoso znów był liczony. Przy trzecim nokdaunie narożnik Argentyńczyka rzucił ręcznik!

Jeszcze chwila, jeszcze momencik i przyjdzie czas na walkę wieczoru!

Ostatnie chwile przed pojedynkiem o eliminator do walki o pas mistrza świata. Trwa ostatnie odliczanie...

Australijczyk zmierza już do ringu!

Jest również i Mateusz Masternak! Sekundy dzielą nas od pojedynku wieczoru!

Masternak vs. Whateley

Zaczynamy!

Masternak vs. Whateley I runda

Energetyczny początek pojedynku. Obaj zawodnicy wyprowadzali ciosy, obaj próbowali przejąć inicjatywę. Na razie bardzo wyrównane starcie, gdzie dominują lewe proste. Pod koniec Australijczyk wyprowadził mocny prawy, który dotarł do szczęki Polaka.

Masternak vs. Whateley II runda

Początek drugiego starcia należał do Whateley'a, który zadawał więcej ciosów. Później inicjatywę przejął "Master", który popisywał się przede wszystkim akcjami na korpus. W dodatku świetnie udawało mu się unikać mocnych lewych rywala. Całkiem udana runda Polaka.

Masternak vs. Whateley III runda

I od razu Masternak ruszył z ciosami na korpus Australijczyka. Pięknymi seriami popisuje się niekiedy Polak, a Whateley ma problem, aby upolować ciosem przeciwnika. Masternak bardzo dobrze pracuje ciałem i jego uniki mogą się podobać. Wydaje się, że to trzecia wygrana runda "Mastera".

Masternak vs. Whateley IV runda

Australijczyk nieco częściej zaczął trafiać. Dwukrotnie dosięgnął Polaka prawym sierpowym i mogło zrobić się gorąca, ale Masternak uspokoił sytuację i wrócił do swojego boksu. Chyba najlepsza runda w wykonaniu Whateley'a, który popisywał się dobrymi kombinacjami. Jednak i "Master" nie pozostawał bierny. Naprawdę dobrze ogląda się tę walkę.

Masternak vs. Whateley V runda

Coraz mocniej stara się atakować Whateley. Musi być czujny Polak, bo te obszerne sierpowe mogą sprawić zagrożenie. Na policzku naszego reprezentanta pojawiło się rozcięcie, co może świadczyć o sile uderzeń Australijczyka. Ten nieco przyspieszył w ostatnich minutach. Masternak nieustannie obija korpus przeciwnika i stara się potem trafić w głowę. Bardzo dobre tempo pojedynku.

Masternak vs. Whateley VI runda

Od mocnego prawego zaczął rundę Whateley. Masternakowi udaje się dyktować tempo pojedynku i co najważniejsze, jest dokładniejszy od rywala. Potrafi wyczekać moment i trafiać a to pod łokieć, a to w okolice ucha Australijczyka. Na twarzy Whateley'a również pojawiła się opuchlina pod prawym okiem.

Masternak vs. Whateley VII runda

Mocno ruszył Whateley, ale po czterdziestu sekundach runął na deski. Australijczyk się uśmiechnął, ale był liczony przez sędziego, co znajdzie odzwierciedlenie na kartach punktowych. Masternak ruszył na rywala. Rywal zdołał dojść do siebie, ale do końca tego starcia Polak dominował i kolejne podbródkowe dochodziły do szczęki.

Masternak vs. Whateley VIII runda

Australijczyk wydaje się być nieco bardziej zmęczony od rywala, jednak w żadnym wypadku nie powinno to uśpić czujności Masternaka. Ten wciąż świetnie punktuje rywala, jego proste przedzierają się przez gardę, a ciosy na korpus wchodzą idealnie pod łokcie. Taktycznie Master zdecydowanie lepszy od Whateley'a. Pod koniec rundy trafił mocnym prawym.

Masternak vs. Whateley IX runda

Scenariusz z poprzednich rund się powtarza. Whateley wyprowadza kilka ciosów w pierwszych sekundach, a następnie jest spychany do defensywy. Ma problemy, aby sforsować obronę Masternaka, który wciąż jest niebywale "gibki". A Master popisuje się pełną gamą ciosów. Jeden prawy sierpowy prześlizgnął się przez szczękę Australijczyka. Ten wydaje się czerpać siły z głębokiej rezerwy. Pod koniec rundy Whateley przyjął potworny sierpowy i uratował go gong, bo zachwiał się wyraźnie.

Masternak vs. Whateley X runda

Gdy dochodzi do klinczu Australijczyk wręcz wisi na rywalu i stara się choć przez chwilę odpocząć. Na szczęście dla Masternaka takich sytuacji jest mało i może punktować rywala, który wyraźnie szuka już jednego, kończącego ciosu. To chyba jedyny ratunek Whateley'a który najpewniej wyraźnie przegrywa na punkty. Pod koniec tego starcia Masternak znów wyraźnie podkreślił swoją przewagę.

Masternak vs. Whateley XI runda

Wciąż można czuć lekkie ciarki na plecach, gdy Australijczyk wyprowadza prawe sierpowe, bo są one niebezpieczne. Masternak świetnie unika jednak tych ciosów, a w dodatku trafił lewym sierpem, po którym rywal się zachwiał. Kolejne proste dochodzą do twarzy Whateley'a i pod prawym okiem pojawiło się rozcięcie.

Masternak vs. Whateley XII runda

KONIEC WALKI! Whateley zaczął od mocnego prawego i jakby wstąpiły w niego nowe siły. Starał się zepchnąć przeciwnika do defensywy. Masternak nieustannie świetnie pracował na nogach, potrafił robić efektowne uniki i kontrował rywala. Jedna z lepszych rund Australijczyka, ale raczej nie zmieni oblicza całego pojedynku.

Mateusz Masternak wygrywa jednogłośną decyzją sędziów! 119-108, 117-110, 118-109 - tak wygląda punktacja!

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze