Witalij Kliczko opowiedział o swojej znajomości z Donaldem Trumpem. Okazało się, że obecny mer Kijowa spotkał się z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych przy okazji zmagań swojego brata. - Kiedy Władimir boksował w kasynie Taj Mahal, które należało do Donalda Trumpa, widzieliśmy go w pierwszym rzędzie. Byliśmy też u niego w domu. Można powiedzieć, że to nasz stary przyjaciel - wyjaśnił zaangażowany politycznie Kliczko.
Były pięściarz wiąże z wyborem Amerykanów spore nadzieje. Jego zdaniem nowe rozdanie w polityce za oceanem może być szansą dla Ukrainy. - Stany Zjednoczone zawsze będą naszymi przyjaciółmi, będą pomagać nam wdrażać ważne reformy, bez których Ukraina nie będzie mogła stać się prawdziwie europejskim państwem - podkreślił.