KSW 25. Ryuta Sakurai: Znokautuję Mameda Chalidowa [WYWIAD]

2013-11-27 4:00

Mamed Chalidow (33 l.) od kilku lat niszczy w ringu kolejnych rywali. Z jednym wyjątkiem. W 2010 roku omal nie przegrał z Ryutą Sakuraiem (42 l.). Po morderczym boju sędziowie orzekli remis. - Zrobiłem błąd, pozwalając arbitrom podjąć decyzję. Tym razem znokautuję Mameda - zapowiada Japończyk przed rewanżowym starciem z reprezentantem Polski na gali KSW 25 (7 grudnia, Wrocław).

"Super Express": - Mamed nie przegrał walki przed czasem od ponad 8 lat. Jak zamierzasz go znokautować? Ruszysz na niego z siłą japońskiego tsunami?

Ryuta Sakurai: - Po prostu dobrze go trafię. Słyszałem, że Mamed odgraża się, że mnie znokautuje. Odpowiedziałem mu tak samo.

Czytaj również: KSW 25. Mamed Chalidow: Mam nadzieję, że Sakurai nie dopuści do tragedii

- W waszej pierwszej walce Chalidow dusił cię w żelaznym uścisku. Był przekonany, że za chwilę się poddasz, ale tego nie zrobiłeś. Teraz powiedział, że ma nadzieję, że tym razem nie doprowadzisz do tragedii i gdy znajdziesz się w beznadziejnej sytuacji, to odklepiesz, zamiast ryzykować zdrowie, a nawet życie.

- Mamed jest silnym i honorowym zawodnikiem, ale nie obchodzi mnie, co mówi i myśli. Po prostu wyjdę do ringu i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by go pokonać. A jeżeli chodzi o jego duszenie... To kwestia cierpliwości i wytrwałości. Gdybym nie był cierpliwy, tobym wtedy odklepał. Wytrwałość sprawia, że nawet najlepiej wykonana technika nie musi decydować o wyniku walki.

- W Polsce trwają dyskusje, czy Mamed nie powinien spróbować sił na galach amerykańskiej federacji UFC. Poradziłby sobie?

- Powinien spróbować, jeżeli tylko chce tam iść. Nie wiem, czy jego miejsce jest w UFC. Wiele może wyjaśnić nasza walka.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze