KSW liczyło, że podczas gali w krakowskiej Tauron Arenie Paweł Popek Rak będzie w stanie nawiązać równorzędną walkę z Mariuszem Pudzianowskim. Okazało się jednak, że muzyk miał za mało czasu na przygotowania i nie mógł nawet spróbować pokonać byłego mistrza świata strongmanów. Lider "Gangu Albanii" wyprowadził może dwa ciosy, a sam został zasypany w parterze kilkunastoma. Sam miał świadomość, że zawiódł i zapewne spodziewał się lawiny krytyki ze strony kibiców.
Po osiemdziesięciu sekundach Popek upadł na matę, z której nie podniósł się do momentu przerwania walki przez sędziego. Pudzian poczuł krew i rzucił się na rywala, atakując wściekle serią ciosów na głowę z góry. Starcie zostało przerwane, a Paweł Rak wygwizdany przez kibiców, którzy zapłacili niemałe pieniądze, by być częścią tego wydarzenia. W Internecie starcie stało się hitem, a muzyk pośmiewiskiem.