Rysiewski mocno skrytykował Pudzianowskiego. Otrzymał odpowiedź
Mariusz Pudzianowski powoli zbliża się do końca swojej kariery w MMA. W lutym tego roku Pudzianowski skończy już 48 lat, a do tego zanotował właśnie trzecią porażkę z rzędu w KSW i chyba najboleśniejszą ze wszystkich ostatnich. Pod koniec 2022 roku pokonał go legendarny Mamed Khalidov, w 2023 roku przegrał po nieco bardziej wyrównanej walce z Arturem Szpilką, a teraz w zaledwie 30 sekund rozniósł go debiutujący w zawodowym MMA Eddie Hall. Nie trudno było zauważyć, że w starciu z Brytyjczykiem Pudzianowski zrobił to samo, co z Mamedem – gdy już leżał na macie i był okładany przez rywala, to... odklepał. Jest to raczej niecodzienna praktyka, bo w takich sytuacjach najczęściej to sędziowie kończą walkę, gdy widzą, że zawodnik obijany nie broni się aktywnie. W mocnych słowach na ten temat wypowiedział się po walce dyrektor KSW, Wojsław Rysiewski i właśnie doczekał się odpowiedzi.
Tyle Mariusz Pudzianowski zarobił za każdą sekundę walki na XTB KSW 105! Zabójcza kwota
Rysiewski nie bał się skrytykować jednej z największych gwiazd swojej federacji za wspomniane wcześniej klepanie. – To jest trochę jak z tą zabawą, którą wrzucaliśmy na Instagrama. Mariusz robił ten challenge na refleks i w momencie, jak pierwszego nie złapał, to właściwie już się poddał. Mógłby tam odklepać i byłoby to samo co w walce – zaczął kąśliwie Rysiewski, nawiązując do filmiku ze zrezygnowanym Pudzianowskim sprzed walki. – Czy widziałeś, żeby, nie wiem, Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? Albo Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów, taka jest prawda – dodawał dyrektor KSW w rozmowie z kanałem „MMA - bądź na bieżąco”.
Mariusz Pudzianowski postanowił odpowiedzieć Rysiewskiemu za pośrednictwem mediów społecznościowych i nie gryzł się w język. – Może za podpisanie lukratywnego kontraktu mam sobie dać łeb rozbić? To się chyba Wam w dupkach poprzewracało! – zaczął bez ogródek „Pudzian”. – Ja wiem, gdzie są moje granice, a jak szukacie mięsa armatniego, głupiego, to nie ten adres. Ja mam swoje granice. Wejdź choć raz do klatki i wtedy zabierz zdanie, bo teoria, a praktyka to dwa różne pojęcia. Moje zdrowie jest ważniejsze niż struganie bohatera, że nie odklepię. MMA to mały epizod w moim życiu, który i tak długo trwa. A mam jeszcze wiele do zrobienia pożytecznego poza sportem – zakończył Pudzianowski.
Komiczne nagranie rywala Mariusza Pudzianowskiego! Eddie Hall zwrócił się do niedowiarków
Wpis wywołał spore poruszenie, bo zebrał ponad 2 tysiące reakcji i ponad 750 komentarzy! Część fanów zgadzała się z Pudzianowskim, inni krytykowali go i wskazywali, że powinien dać sobie już spokój z MMA. Przez jednego z komentujących został nazwany „zabawką marketingową” federacji KSW. – Jak byłem i jestem zabawką, to niech zamkną pi**y i robią swoje. Bo mój łeb to cenniejszy jest niż te wszystkie pieniądze, co dostaję. Nie odpowiada? Ja o to nie proszę i nie skamlę! – pisał wyraźnie poirytowany „Pudzian” – To zarobili na tym i niech nie plują jadem – dodał jeszcze w kolejnym komentarzu.
