"Super Express": - "Fani Pudzianowskiego będą w szoku, gdy ten wielki niedźwiedź uśnie po moich potężnych ciosach. To będzie brutalny nokaut" - to słowa McSweeneya przed waszą walką...
Mariusz Pudzianowski: - Nie przejmuję się tym, co on gada. Trenowałem z chłopakami, którzy bardzo dobrze boksują. To MMA i wszystko zdarzyć się może, a ja nikogo nie lekceważę. Ale już niejeden mnie straszył i groził nokautem, a teraz moje plecy ogląda.
- McSweeney wygrał 15 walk, z czego aż 10 przez nokaut...
- Ma niezłą stójkę i jest nieobliczalny, idzie na żywioł. Ale ja już nie jestem żółtodziobem, który wchodzi do klatki i nie wie, co robić. Mam już 17 walk na koncie, MMA trenuję prawie 9 lat, więc tego doświadczenia trochę jest.
-Plan na tę walkę?
- Wejść do klatki, ubić i pokazać, kto rządzi (śmiech). A tak poważnie, to nie nastawiam się na szybki nokaut. Jestem przygotowany na pełen dystans. Oczywiście, że fajnie by było skończyć walkę w minutę czy pół rundy, ale będę gotowy na trzy ciężkie pięciominutowe rundy. Ostatnio przekonaliście się, że moje ręce potrafią bić, wywalić i dobrze zniszczyć.
Zobacz: KSW 40: PPV w Cyfrowym Polsacie. Jak i za ile wykupić?
Przeczytaj: Jak obejrzeć KSW 40 w serwisie Ipla?
Dostęp do KSW 40 możesz wykupić TUTAJ