Noszący przydomek "Żyrafa" Narkun rozpoczął agresywnie, ale Mamed po jego próbach ataku tylko ironicznie się uśmiechał, a potem przejął inicjatywę i kilkoma potężnymi ciosami na szczękę posłał młodszego rywala na deski. W trzeciej rundzie doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji - Narkun trafił Chalidowa kilkoma potężnymi bombami z prawej ręki, poprawił uderzeniami z kolana, a na koniec omal nie udusił Mameda żelaznym uściskiem nogami wokół szyi, czyli tzw. trójkątem. Chalidow musiał się poddać.
- Tomek wykorzystał moment mojej nieuwagi i wygrał, czego mu gratuluję. Chcę rewanżu - mówił po walce Chalidow.
To nie był wieczór weteranów. Przegrali także Michał Materla (bolesny nokaut od Scotta Askhama w 1. rundzie) oraz Łukasz Jurkowski, który z powodu kontuzji mostka nie wyszedł do 2. rundy w walce z Martinem Zawadą. Mistrzowski pas obroniła Brazylijka Ariane Lipski.