Maciej Sulęcki ostatnią walkę przed starciem z Hernandezem stoczył w grudniu 2021 roku. Były pretendent do mistrzostwa świata WBO w wadze średniej wrócił jednak do ringu i zrobił to w znakomitym stylu. W nocy z piątku na sobotę (10 czerwca) potwornie znokautował Angela Hernandeza, posyłając go na deski jednym ciosem tuż po gongu rozpoczynającym drugą rundę. Dla "Stricza" było to coś nowego, bo pokazał się w kategorii superśredniej i udowodnił, że wciąż jest groźnym pięściarzem. 34-latek był wspierany m.in. przez portal "Ringpolska", który nagrał jego fantastyczny nokaut.
Maciej Sulęcki znokautował rywala tuż po gongu! Wielki powrót
Sędzia ledwo zdążył rozpocząć drugą rundę, a prawa ręka Sulęckiego wylądowała na twarzy Hernandeza i powaliła go na deski. Polak był faworytem i już w pierwszej rundzie był blisko zakończenia walki, ale wtedy gong uratował jego rywala. "Striczu" szybko dokończył dzieła zniszczenia na początku kolejnej rundy, a próby wstania Hernandeza zakończyły się odliczeniem sędziego. Dla polskiego pięściarza było to 31. zwycięstwo w karierze i dwunaste przed czasem. Tylko dwukrotnie Sulęcki musiał uznać wyższość rywali. Poniżej zobaczysz nagranie z nokautu Sulęckiego na Hernandezie: