Stawką walki Klebera Koike Erbsta miał być pas mistrzowski wagi piórkowej, ale Japończyk z brazylijskimi korzeniami nie zrobił wagi, więc pas zwakowano. Mimo to, Erbst zrewanżował się Arturowi Sowińskiemu i wygrał w trzeciej rundzie starcia poprzez duszenie zza pleców. Tym samym stał się pretendentem do walki o tytuł mistrza KSW. Zaraz po ogłoszeniu wyników starcia Erbst vs Sowiński do oktagonu wtargnął Marcin Wrzosek i wyzwał Japończyka do rewanżowego starcia.
- Jestem gotowy! Zróbmy to teraz - żartował Polak i imitował walkę w klatce.
Erbst odpowiedział z uśmiechem. Przechwycił mikrofon i przyznał, że czeka na walkę z Wrzoskiem. Darzy dużym szacunkiem Polaka i chce mu dać szansę rewanżu. Przypomnijmy, że obaj panowie zmierzyli się już w klatce podczas KSW 39 na PGE Narodowym w Warszawie. Wygląda na to, że czeka ich kolejne starcie w marcu przyszłego roku, kiedy gala KSW odbędzie się po raz piąty w Łodzi. Stawką pojedynku będzie mistrzowski pas kategorii piórkowaj. Zawodnicy przystąpią do walki po dobrych występach w Katowicach. Erbst na KSW 41 poddał Sowińskiego, a Wrzosek pokonał Szymańskiego.