Dla Artura Szpilki był to bardzo traumatyczny powrót do ringu po długiej przerwie. 28-latek wielokrotnie buńczucznie zapowiadał, że nie da szans Adamowi Kownackiemu i wróci na bokserskie salony, ale jego słowa spotkały się z brutalną rzeczywistością. To "Babyface" okazał się od rywala o klasę lepszy i znokautował go już w czwartej z dziesięciu zaplanowanych rund.
Po walce Szpilka przyznał, że to jeden z najcięższych momentów w jego karierze. Jednocześnie przyznał, że przeciwnik faktycznie zasłużył na zwycięstwo - Gratulacje dla Adama! Był lepszy, taki sport. Idź dalej swoją drogą, trzymam kciuki za rozwój kariery... Wygrał lepszy - napisał na Facebooku "Szpila".
Wpis ten spotkał się z wieloma krytycznymi komentarzami. Kibice sugerowali pięściarzowi, by lepiej zakończył już karierę, bo nic dobrego z niej nie wyniknie. Wśród hejterskich wpisów pojawiło się jednak kilka bardzo pozytywnych. A autorem jednego z nich był... Mariusz Pudzianowski.
- Chwila odpoczynku i dalej do roboty!!!!!! Nie przegrywa ten co nic nie robi. Masz jaja i idź dalej!!! Nie raz oberwałem w Strong Man czy MMA i podniosłem się!! - skomentował wpis kolegi "Pudzian".