Mariusz Wach

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Mariusz Wach

Mariusz Wach robi pierwszą galę boksu w Europie w czasach zarazy! "Czekają, aż powinie nam się noga" [WIDEO]

2020-05-02 13:46

12 czerwca ma odbyć się pierwsza w Europie gala boksu zawodowego od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. I to w Polsce! Przedsięwzięcie, o którym od kilku dni piszą największe media na świecie, odbędzie się w Pałacu w Konarach (woj. świętokrzyskie), a w walce wieczoru wystąpią Mariusz Wach (41 l., 35-6, 19 k.o.) i Amerykanin Kevin Johnson (41 l., 34-16-1, 18 k.o.). „Wiking” opowiedział nam o kulisach tego wydarzenia.

Mariusz Wach: Cały świat czeka na moją walkę!

Wśród złaknionych boksu na żywo kibiców na całym świecie, informacja o gali w Polsce, na której wystąpi też m.in. Ewa Piątkowska, odbiła się szerokim echem. Podobnie było z galą w Nikaragui, która odbyła się 25 kwietnia w Managui. Tylko, że w tym 6-milionowym państwie w Ameryce Środkowej według oficjalnych statystyk było wówczas 12 wykrytych przypadków zakażeń koronawirusem i 3 przypadki śmiertelne. Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja w Europie i Polsce.

Wraca boks na żywo! Pierwsza gala odbędzie się w Nikaragui

Organizatorami gali są: Mariusz Wach, Jerzy Mazur i Rafał Biernacki. Za PR i promocję odpowiada Michał Olżyński. Czeka ich nie lada wyzwanie, by zastosować się do wszystkich obostrzeń, ale jak słyszymy w Wach Boxing Team, wszystko jest na dobrej drodze, by się udało. Wiemy, że wszyscy uczestnicy przejdą testy na koronawirusa, będą maseczki i płyny dezynfekujące – wszystko po to, by minimalizować ryzyko zakażenia.

Ponadto, liczba uczestników imprezy będzie ograniczona do niezbędnego minimum, dlatego też prawdopodobnie zabraknie na niej dziennikarzy.

Impreza będzie transmitowana w systemie pay-per-view na stronie eventtv.global. Koszt transmisji to 20 zł.

Oto, co na temat wydarzenia ma do powiedzenia bohater gali, Mariusz Wach: 

„Super Express”: - Przede wszystkim, jak zdrowie i jak znosisz ten trudny czas?

Mariusz Wach: - Zdrówko dopisuje, dziękuję. Ubolewam trochę, że mamy pozamykane siłownie, sauny, salony rehabilitacyjne, przez co trening jest ograniczony, ale wiadomo, jaka jest sytuacja. Jestem jednak doświadczonym zawodnikiem i spokojnie daję sobie radę.

- Trochę ponad rok temu w Katowicach po przegranej z Martinem Bakole (t.k.o. w 8. rundzie – red.) byłeś załamany i niepewny swojej przyszłości, tymczasem teraz wystąpisz na pierwszej w Europie od czasu wybuchu pandemii gali. O tym pojedynku piszą media na całym świecie.

- Nie ukrywam, że ogromnie się z tego cieszę. Zainteresowanie galą jest ogromne, wydzwaniają do mnie dziennikarze z całego świata. To miłe. Wtedy w Katowicach ta porażka bardzo mnie bolała. Jak każda porażka. Najważniejsze w takich chwilach jest to, by się nie załamywać. Ja się nie załamałem i robiłem swoje.

- Walka ma odbyć się w hotelu „Pałac w Konarach” w Stopnicy. Skąd ten wybór?

- Właścicielka obiektu jest naszą znajomą i już wcześniej mieliśmy propozycję zrobienia tam gali. Teraz mamy taki nietypowy okres i doszliśmy do wniosku, że w końcu nadszedł odpowiedni czas, by to zrobić. Mam nadzieję, że to się uda. Musimy pozałatwiać jeszcze parę rzeczy, ale jesteśmy na ostatniej prostej.

- Możesz zdradzić jak to będzie wyglądało organizacyjnie? Zawodnicy przejdą testy na koronawirusa?

- Tak. Musimy przestrzegać wszystkich aktualnych wytycznych, dlatego będą maseczki i testy na koronawirusa, które będzie musiał przejść każdy uczestnik imprezy. Niedługo właśnie będziemy je kupować i każdy dzień czy dwa dni przed galą będzie zbadany. W trakcie walk nie wszyscy będą skupieni w jednym miejscu. Część będzie np. na jakimś placu, część w szatniach itd.

„Cieślak nie musi być niczyim niewolnikiem!”. Odsłaniamy KULISY kontraktów pięściarza z Radomia

- Zdaje się, że twój rywal Kevin Johnson mieszka na co dzień w Niemczech. Po przyjeździe będzie musiał przejść dwutygodniową kwarantannę. Kiedy planujecie go ściągnąć do Polski?

- Myślę, że ok. 3 tygodnie przed walkę, może nawet trochę później. Kwarantannę będzie przechodził w hotelu, gdzie odbędzie się gala. Tam będzie miał zapewnioną salę treningową, nocleg, jedzonko itd.

- Dlaczego akurat Johnson?

- Wiesz, jak to jest, gdyby nie było pandemii, to pewnie boksowałbym z kimś innym. Nie wiem czy z kimś lepszym, czy gorszym, ale pewnie byłby to ktoś z USA, Anglii a może z Rosji. Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę to, co dzieje się na świecie, Johnson to dobry wybór. Przyjedzie sobie autkiem z Niemiec, przejdzie kwarantannę i będzie dobrze.

- Pierwszym wyborem był Łukasz Różański, a drugim Siergiej Werwejko, który z tego co słyszałem, nie dostał jeszcze zgody od lekarza na powrót do ringu?

- Tak. Myślę, że gdyby nie pandemia, to do pojedynku z Łukaszem by doszło i sądzę, że prędzej czy później do niego dojdzie. Teraz jest wszystko pozamykane: siłownie, sale, nie ma gdzie trenować. Jest problem ze sparingpartnerami. Szanujemy jego decyzję.

Wach miał być dożywotnio zawieszony, a Babiloński stał się kozłem ofiarnym? Krzysztof Kraśnicki ujawnia szokujące kulisy polskiego boksu

Mariusz Wach

i

Autor: BEATA GÓRKA/SUPER EXPRESS Mariusz Wach

- Co w takim razie z twoimi sparingami?

- Mamy jeszcze trochę czasu do zastanowienia się. Chcemy zrobić 2-3 tygodnie sparingów, ale musimy czekać na zmniejszenie obostrzeń. Czekamy, co przyniesie nam przyszłość.

- Miałeś walczyć z Agitem Kabayelem w marcu w Niemczech, czytałem też o możliwym pojedynku z byłym mistrzem świata WBO Josephem Parkerem czy z Efe Ajagbą. Jesteś bardzo rozchwytywany!

- Nie przesadzajmy (śmiech). Kabayel był zaplanowany na marzec. Parker? Niewiele brakowało, by doszło do tego pojedynku, ale w końcu wzięli kogoś innego. Promotorzy i zawodnicy na całym świecie mnie znają, to nie jest tak, jak w Polsce, gdzie jestem niedoceniany przez promotorów i ludzi. Dopóki mam dwie ręce, dwie nogi i nie mam poważniejszych kontuzji, to myślę, że stoczę jeszcze parę fajnych walk. Ciągle mam ambicje, aspiracje, nie osiadłem na laurach i nie grzeję tyłka przed telewizorem. Chcę jeszcze coś osiągnąć w tym sporcie.

- Twoim zdaniem, gala zaplanowana na 12 czerwca na 100% się odbędzie, czy masz jakieś obawy?

- Nie ukrywam, że mam. Podejrzewam, że im będzie bliżej walki, tym więcej pojawi się dziwnych telefonów czy pism z różnych instytucji. W naszym kraju mamy kilku „życzliwych”, którzy liczą, że powinie nam się noga. Coś na pewno będzie się działo, jestem przekonany, że będzie jeszcze mnóstwo zamieszania. Ale myślę, że koniec końców, gala się odbędzie.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!

Co wiesz o Mariuszu Wachu?

Pytanie 1 z 10
Ile lat ma Mariusz Wach (rocznikowo)?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze