Sylwia Dekiert nie tylko pracuje przy galach boksu, ale ostatnio sama spróbowała sił w tym pięknym sporcie. W mediach społecznościowych pochwaliła się debiutanckim treningiem pod okiem byłego pięściarza, a teraz m.in. eksperta TVP Sport, Macieja Myszkinia.
"Nie chciało mi się jechać do Maćka, bo mam do niego tak daleko, że muszę robić kanapki na drogę, ale po pierwszym treningu boksu wiem, że nie był to ostatni raz. Nabrałam jeszcze większego szacunku do ludzi uprawiających tę dyscyplinę zawodowo. Nie bez kozery boks jest uważany za najtrudniejszy ze wszystkich sportów. Maćku dziękuję, ostatnio tyle cierpliwości miała do mnie nauczycielka matematyki w liceum" - napisała Dekiert na Instagramie.
Mateusz Borek o Sylwii Dekiert: To może być taka perła polskiego boksu
Dziennikarce TVP tak się boks spodobał, że treningów będzie więcej. I właśnie dlatego po zakończeniu gali MB Boxing Night 23 w Legnicy w studio Mateusz Borek wręczył Dekiert rękawice.
- Słuchaj, trzeba szukać młodych talentów. Świętej pamięci Kazimierz Górski zawsze na pytanie "Panie Kazimierzu, jak to pan robi, że pan zawsze znajduje tych piłkarzy, takich młodych, nieoczywistych" odpowiadał - "Panie kolego, trzeba szukać". Widziałem, że Sylwia zaczęła trenować u Macieja "Polish Canelo" Miszkinia. Myślę, że to mogą być za chwilę poważne sprawy. Ponieważ jest osobą bardzo utalentowaną, to myślę, że błyskawicznie będzie czynić postępy i zbliżać się do tego wyższego poziomu zawodowego boksu. Ponieważ ostatnio słyszeliśmy, że Laura Grzyb zrezygnowała z boksu, to ktoś musi tego polskiego kobiecego boksu pilnować. Jeśli Laura Grzyb jest teraz w KSW, to może za chwilę Sylwia Dekiert będzie po prostu w ringu zawodowym. To będą bardzo trudne negocjacje, ale Maciek mówi, że jest talent, że jest odwaga, że jest speed, że jest timing, że wszystko się zgadza. To może być taka perła polskiego boksu - powiedział nam z przymrużeniem oka Borek.