Według zeznań świadków, ochroniarz patrolujący zamknięte osiedle przyjechał pod dom amerykańskiego boksera, żeby zganić go za nieprawidłowe parkowanie. Niczego niespodziewający się ochroniarz opuścił szybę w samochodzie i... dostał od czempiona w twarz.
Kiedy do drzwi Mayweathera zapukała policja, ten odmówił rozmowy. Policjanci spisali jedynie raport i nie dokonali aresztowania.
W styczniu Mayweather stanie przed sądem w Las Vegas, odpowiadając na oskarżenia o pobicie i prześladowanie matki swoich dzieci. Grozi mu do 34 lat więzienia.