Mike Tyson

i

Autor: archiwum se.pl

Mike Tyson: Jestem na skraju śmierci

2013-08-26 21:22

Takie szokujące słowa padły z ust "Bestii" Mike'a Tysona (47 l.) podczas konferencji prasowej w Nowym Jorku zorganizowanej przy okazji promotorskiej działalności firmy Iron Mike Productions. Wielki bokser przez lata przyzwyczaił nas nie tylko do potyczek ringowych, lecz także do walki z własnymi słabościami. Siedział w więzieniu za gwałt, stracił swoją fortunę. Dziś nie jest wiele lepiej. Tyson wcale nie pozbył się bowiem złych nawyków.

- Czasami jestem s...synem, złym człowiekiem. Zrobiłem wiele złego i chciałbym, by mi wybaczono. Chcę zmienić swoje życie, żyć inaczej. Na trzeźwo. Nie chcę umrzeć. Ale przebywam na skraju śmierci, bo jestem zdeprawowanym alkoholikiem - przyznał otwarcie "Żelazny Mike", który podkreśla, że chce rzucić nałogi, choć przez lata oszukiwał, że nie jest uzależniony.

Mike Tyson u Wojewódzkiego. Co mówił Tyson u Kuby? Zapis relacji na żywo

Nawet ludzie z jego otoczenia przyznają, że popełnił ostatnio kilka błędów.

- Nie piłem ani nie ćpałem od sześciu dni i to prawdziwy cud. Kłamałem wszystkim, że jestem trzeźwy, ale tak nie jest. To szósty dzień, już nigdy więcej nic nie wezmę - zapewnia "Bestia". Tyson w przeszłości kilka razy szedł na terapię odwykową.

Najnowsze