Przypomnijmy, że cała afera wybuchła po tym, jak w trakcie igrzysk w Paryżu Włoszka Angela Carini wycofała się z walki z Khelif zaledwie po 46 sekundach, wysuwając oskarżenia sugerujące, że Khelif urodziła się jako mężczyzna i nie powinna być dopuszczona do rywalizacji z kobietami. Dyskusja na ten temat szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Rodzinne miasto Algierki stało za nią oczywiście murem i wspierało przez cały czas. Do dyskusji dołączyły tak znane osobistości jak przedsiębiorca Elon Musk, pisarka JK Rowling i b. prezydent USA Donald Trump.
Na igrzyskach zarzucano jej, że nie jest kobietą. Kontrowersyjna pięściarka przejdzie na zawodowstwo
„Urodziła się jako dziewczynka, dorastała jako dziewczynka i żyła jako dziewczynka” – to powtarza otoczenie Imane Khelif, która po igrzyskach w Paryżu trafia na pierwsze strony gazet. Portal lecorrespondant.net, przypominając te informacje, ujawnił niedawno wyniki badań medycznych Imane Khelif. Rzucają one nowe światło na sprawę i potwierdzają wątpliwości dotyczące płci algierskiej sportsmenki.
Potężny nokaut polskiego pięściarza. Damian Knyba zmasakrował swojego rywala [WIDEO]
Mężczyzna w ciele kobiety
Portal kwituje, że Khelif to „mężczyzna w ciele kobiety” i na potwierdzenie publikuje skany dokumentów opisujących wyniki testów medycznych przeprowadzonych przez szpital Kremlin Bicêtre w Paryżu i klinikę Debaghine w Algierze. Ta dokumentacja ma być również w posiadaniu Algierskiej Federacji Bokserskiej i samej zainteresowanej. Raport medyczny pochodzi z połowy 2023 roku i został wykonany przez endokrynologów.
Andrzej Gołota wieszczy katastrofę! Mocne słowa o wyborach w USA, nie ma cienia wątpliwości!
Lekarze przeprowadzający badania wskazali, na jakie schorzenie cierpi Imane Khelif. Chodzi o niedobór alfa-5-reduktazy typu 2, anomalię genetyczną, która prowadzi do zaburzeń metabolicznych testosteronu i dehydroandrosteronu. Osoba wykazująca takie nieprawidłowości genetyczne może mieć zaburzony układ chromosomów i dysponować cechami budowy ciała przeciwnej płci.
Otóż według opublikowanych dokumentów, Khelif ma mieć chromosomy XY (to co do zasady cecha osobnicza mężczyzn, ale bywają wyjątki), nie mieć macicy, ale mieć mikrojądra i mikropenisa.
Opisana przez portal anomalia dotyka głównie chłopców, u których uniemożliwia rozwój narządów płciowych. U noworodków płci męskiej przy urodzeniu występuje ślepy woreczek pochwowy i z powodu braku właściwej diagnozy często przypisywana im jest kobieca tożsamość seksualna. Jednak w okresie dojrzewania zaczynają pojawiać się oznaki męskości, takie jak owłosienie na ciele, masa mięśniowa, brak piersi i okresów.
Jak dowodzi lecorrespondant.net, „w większości przypadków dalsze badania kliniczne potwierdzają rozpoznanie, stwierdzając obecność jąder w jamie brzusznej, prostaty w szczątkowej formie, a także brak macicy i jajników w badaniu USG miednicy”.
I na tym ma właśnie polegać przypadek algierskiej mistrzyni olimpijskiej. A dodatkowo, wynik badań hormonalnych ujawnił poziom testosteronu typu męskiego wynoszący 14,7, podczas gdy w przypadku płci żeńskiej nie powinien przekraczać wartości 3.
Khelif powinna przejść transformację płciową
Cytowana dokumentacja medyczna mówi dalej o tym, że chociaż Imane Khelif „żyje w pełni jak kobieta”, powinna przejść transformację płciową, z chirurgicznym usunięciem jąder i terapią hormonalną opartą na comiesięcznych zastrzykach w celu obniżenia poziomu testosteronu.
Co na to Algierski Komitet Olimpijski (COA)? Jak pisze Deutsche Welle, skrytykował ataki na Imane Khelif. „Te ataki, często oparte na bezpodstawnych zarzutach, mają na celu zszarganie wizerunku sportsmenki, która przyniósła honor naszemu narodowi na arenie międzynarodowej” – stwierdził COA w oświadczeniu.
Paryski szpital nie potwierdził autentyczności badań, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że nie udostępnia żadnych informacji objętych tajemnicą medyczną oraz nie informuje czy dana osoba odbywała konsultacje lekarskie.
Z kolei Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie chciał skomentować dla Deutsche Welle „niezweryfikowanych dokumentów, których pochodzenia nie można potwierdzić”.