"Harnaś" zapewnia, że jest doskonale przygotowany do pojedynku. Z obozu treningowego w Wiśle do położonej o prawie 700 kilometrów i 12 godzin jazdy Gdyni leciał samolotem. Wszystko po to, żeby dziś mieć więcej siły do walki z Ordialesem.
- Nie boję się takich królów nokautu. Dwa lata temu walczyłem z Robem Callowayem, który miał na koncie aż 57 zwycięstw przed czasem. Ze mną nie wytrwał do ostatniego gongu i tak samo ma być dzisiaj - zapowiada Kołodziej.
Przed nim na ringu w Gdyni zaprezentują się między innymi Rafał Jackiewicz, Andrzej Wawrzyk i Izuagbe Ugonoh.
Nie przegap
Gala w Gdyni, dziś 22.00, Polsat Sport