Żałoba w pięściarskim świecie będzie trwała naprawdę długo. Najpierw pojawiły się tragiczne informacje o śmierci Maksima Dadaszewa. Rosyjski pięściarz zmarł po piątkowej walce w Stanach Zjednoczonych. Jak pokazały statystyki przyjął aż 260 ciosów w całej walce. Zapadł w śpiączkę i mimo usilnych starań lekarzy nie zdołał się z niej wybudzić.
W czwartek natomiast dotarły kolejne fatalne informacje. Hugo Alfredo Santillan na gali w San Nicolas zmierzył się z Eduardo Javierem Abreu o pas WBC Latino Silver w wadze lekkiej. Rywalizacja odbyła się na przestrzeni dziesięciu rund, a o rozstrzygnięciu musieli zadecydować sędziowie. Ci wskazali remis. Wszystko zeszło jednak na plan dalszy w czasie ogłaszania werdyktu.
Już wtedy Santillan zaczął słaniać się na nogach, a po chwili stracił przytomność. Natychmiast został wyniesiony na noszach i przetransportowany do szpitala. Niedługo potem zmarł. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać ostatnie chwile życia boksera.