Brytyjskie derby zakończyły się niesatysfakcjonującym technicznym remisem po zderzeniu głowami. Do feralnej sytuacji doszło już w drugiej rundzie. Nad prawym okiem pretendenta pojawiło się niewielkie rozcięcie, ale sędzia ringowy Markus McDonnell w porozumieniu z lekarzem przerwał pojedynek.
Timothy Bradley: Pokażę, że to nie był przypadek!
O samej walce trudno powiedzieć wiele - pierwszą rundę bez wątpienia wygrał "Stuey", ale tak naprawdę w ringu nie zdążyło się wydarzyć nic godnego uwagi, bo zderzenie głowami miało miejsce na samym początku drugiego starcia. Kolejny test zaliczył za to mistrz świata amatorów z 2007 roku - Frankie Gavin (29 l., 19-0, 12 k.o.), który jak do tej pory nie spełnia oczekiwań w boksie zawodowym.
Gavin przystąpił do drugiej obrony tytułu mistrza Wspólnoty Brytyjskiej w wadze półśredniej, ale już w drugiej rundzie zapoznał się z deskami po mocnym ciosie Sacky'ego Shikukutu (18-3-1, 12 k.o.). W dalszej części walki przyjezdny zawodnik z Namibii zmusił Gavina do dużego wysiłku, ale przeważyły umiejętności bokserskie faworyta, który po dwunastu rundach wygrał jednogłośnie na punkty (118-109, 118-109, 117-111).