Z relacji wynika, że Andriej Draczew dość długo znosił prowokacje ze strony grupy kilku mężczyzn związanych z MMA. Ostatecznie jednak nie wytrzymał i stanął do ulicznej walki. Jego przeciwnikiem był najprawdopodobniej Anar Ziranov, za którym rosyjska policja rozesłała już list gończy. Około godziny 7 rano w poniedziałek mężczyźni zdjęli koszulki i zaczęli krwawą bójkę. Mimo przeważających warunków fizycznych mistrz świata i Europy w trójboju siłowym szybko został powalony na ziemię.
Później rozegrała się tragedia. Na głowę Draczewa spadł cały tabun ciosów. Z boku wszystkiemu przyglądała się ochrona kawiarni w Charabowsku. Dopiero po kilku uderzeniach w głowę zdecydowała się ona na interwencję. Było już za późno... potężny atleta stracił przytomność i zmarł na miejscu. Sprawą zajęła się już policja, a nagranie z monitoringu wyciekło do sieci.
Dramat! Zawodnik mieszanych sztuk walki zmarł po przegranym pojedynku
Anthony Joshua chce powalczyć w MMA. Postawił nietypowy warunek