Krzysztof Zimnoch

i

Autor: Eastnews Krzysztof Zimnoch

Szpila - Zimnoch. "Szpilka to debil. Trzeba wysłać go do żłobka!" WYWIAD Z ZIMNOCHEM

2013-01-09 16:24

Do walki Artura Szpilki (24 l., 12-0, 9 k.o.) z Krzysztofem Zimnochem (29 l., 13-0-1, 10 k.o.) zostało jeszcze dużo czasu, ale pięściarze już skoczyli sobie do gardeł na konferencji prasowej. Pierwszy uderzył z byka Szpilka. - Andrzej Wasilewski (promotor Szpilki - przyp. red) powinien go zaprowadzić do żłobka, bo najwidoczniej ani ojciec, ani matka go nie wychowali. Skoro tak, to ja go z chęcią wychowam, ale w ringu! - zapowiada Zimnoch.

"Super Express": - Ochłonąłeś już po całym zajściu?

K. Zimnoch: - Tak, już kilka godzin po zdarzeniu byłem w Białymstoku, gdzie zaraz poszedłem do sali treningowej. Po tym, co zrobił Szpilka, tym bardziej będę się starał, żeby wygrać. Należy mu się nauczka.

- Szpilka twierdzi, że go prowokowałeś. Co tak naprawdę się stało?

- Ależ on jest słaby psychicznie. Zapytałem go wprost, dlaczego był tak bezczelny w wywiadach, dlaczego tak mnie obrażał na łamach prasy. Odpowiedział: "I tak cię rozje...", po czym mnie uderzył. Ja nie pozostałem mu dłużny, więc doszło do rękoczynu. Nie wytrzymał ciśnienia, ewidentnie ma problemy z głową.

- Pojawiły się głosy, że wszystko mogło być ukartowane, a Szpilka miał tę bójkę zaplanowaną już przed konferencją...

- Ja się z nim na coś takiego nie umawiałem. Ale szczerze mówiąc, to nie wydaje mi się, by mógł to zaplanować. Chociaż z drugiej strony jest debilem, więc kto wie, co mogło mu wpaść do głowy.

- Denerwują cię jego zaczepki w mediach?

- Bardzo. Przecież to wszystko później czyta i ogląda moja rodzina. Jak długo można znosić ciągłe obelgi?

- Przed wami kolejne konferencje. Chyba organizatorzy nie pozwolą wam się zbliżać do siebie...

- Ja będę starał się zachować zimną krew. Ale nigdy nie wiadomo, co temu idiocie strzeli do głowy. Jeśli więc znowu będzie chciał się bić na konferencji, to proszę bardzo, zniszczę go bez rękawic!

Artur Szpilka: Trener jest na mnie wściekły

Po wydarzeniach z poniedziałkowej konferencji skontaktowaliśmy się także z Arturem Szpilką, by przedstawił swoją wersję wydarzeń. "Szpila" nie był jednak zbyt rozmowny:

- Nie chcę już tego komentować, po prostu się stało. Mój trener Fiodor Łapin jest na mnie wściekły - przyznał Szpilka.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze