Chrapkę na zorganizowanie Kownackiemu walki w Polsce miało kilku promotorów, ale ta sztuka udała się dopiero Każyszce. Szef Rocky Boxing Promotion musiał jednak głęboko sięgnąć do kieszeni. - To zdecydowanie będzie najdroższa gala w mojej karierze i też najdroższy pojedynek, w którego stawce będzie tylko pas mistrza naszego kraju. Nie chcę zdradzać konkretnych sum, bo w końcu dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale ta batalia "zjada" 50 procent wartości całej karty walk. Za tę kasę można by kupić małe mieszkanie w Polsce - zaznaczył Każyszka.
Kownacki - Meyna. Najdroższa walka o mistrzostwo Polski
Hala Widowiskowo-Sportowa w Koszalinie prawdopodobnie zapełni się do ostatniego miejsca (niespełna 4 tys. biletów), ale to nie Kownacki był "koniem pociągowym" sprzedaży wejściówek. - Tutaj prym wiodą Meyna i Artur Bizewski. Każdy z nich sprzedał bilety o wartości co najmniej 60 tys. zł. W przypadku Kownackiego można mówić o kwocie nieco ponad 20 tys. zł - zakończył Każyszka.