- Dorocie tak bardzo zależy, bym zapomniał o boksie, że kupiła mi drugiego mercedesa. Woli bym szalał za kierownicą niż na bokserskim ringu - powiedział nam żartem polski pięściarz, który w ostatni piątek odebrał swój nowy samochód mercedesa 550S. W Stanach Zjednoczonych kosztuje on ok. 380 tysięcy złotych (100 tys. dolarów). Przypomnijmy, że prawie dwa tygodnie temu ulewny deszcz, który nawiedził New Jersey zalał mu doszczętnie maszynę polskiego boksera. Samochód nie nadawał się do użytku. Stało się to po południu, kiedy Tomasz jechał po swoją żonę na stację kolejki do Harrison w New Jersey, gdyż dojeżdża pociągiem do pracy do szpitala na Manhattanie. Padał ulewny deszcz i fala wody zalała samochód.
- Od tej pory wiem, że ulewy to nie żart i mogą być naprawdę niebezpieczne. Na szczęście moja żona stanęła na wysokości zadania i zadbała o to bym znów ją wozić do kolejki, na razie będą musiał zapomnieć o boksie - dodał Adamek.
Samochód Tomka Adamka ma eleganckie podgrzewane skórzane siedzenia, kamery, silnik 4,7 litra, twin-turbo V8 o mocy 455 KM i 516 Nm momentu obrotowego, napęd na cztery koła. S-klasa do dzisiaj jest uznawana za najlepszą limuzynę świata.
Polecany artykuł: