31 sierpnia dojdzie do wydarzenia, które już na zawsze zapisze się w historii polskich, a może i światowych freak-fightów. Federacja FAME postanowiła zorganizować galę na PGE Narodowym i po raz pierwszy freakowa organizacja "wejdzie" na ten obiekt. I od kiedy tylko stało się jasne, że gala odbędzie się na stadionie w Warszawie, fani zadawali sobie pytania, kto znajdzie się na karcie walk całego wydarzenia. I znanych nazwisk na PGE Narodowym nie zabraknie. Uwagę przykuwa przede wszystkim Tomasz Adamek, który stoczy swoją drugą walkę dla federacji FAME. W pierwszym pojedynku pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego.
Tomasz Adamek odgraża się Don Kasjo. Będzie "bomba"?
Teraz jego rywalem będzie Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Influencer od dawna nie szczędzi ostrych słów pod adresem Adamka i atakuje go w każdy możliwy sposób. - U mnie po prostu nie ma szacunku do takich ludzi. Nie ma czegoś takiego, że był mistrzem świata, to mam mu wybaczyć i zapomnieć o wszystkim. Właśnie po to są freaki, żeby pokazać tym, którzy myślą tylko: „O, mistrz świata! O jeny, to trzeba oddać mu szacunek”. Nie – jak ktoś jest ku***, to trzeba mu to powiedzieć prosto w ryj - mówił Don Kasjo w rozmowie z "Super Expressem".
"Góral" dość spokojnie podchodzi do ataków rywala i zapewnia, że wszystko wyjaśni się w klatce. Potwierdzają to słowa, które wypowiedział w materiale "Kanału Sportowego". - Nie po wyglądzie człowieka oceniają, bo grubi, a mocno bili. Ja tylko nie lubię jednych... Co chlapią. I za to karę poniosą. I to już niebawem. Bo kto chlapie, to się boi, galoty pełne. Trudno, powiedziane, będzie dane. Będzie bomba - powiedział były mistrz świata na nagraniu.