Tomasz Adamek nie zapomina o Dniu Matki

2011-05-26 12:22

Taki syn to prawdziwy skarb! Tomasz Adamek (35 l.) zawsze pamięta o swojej ukochanej mamie Annie. Dzwoni do niej prawie codziennie, a podczas wizyty w Polsce nie mógł się z nią nie spotkać. Z okazji Dnia Matki bokser zorganizował uroczyste przyjęcie w gilowickim zajeździe "Pod Jeleniem" i długo tańczył z mamą.

O tym, że Adamek świetnie porusza się w ringu, wiedzą kibice i rywale "Górala". Teraz udowodnił, że równie dobrze radzi sobie na parkiecie. Tomek bardzo się zdziwił, gdy spytaliśmy go, czy lubi tańczyć ze swoją mamą.

- A kto nie lubi? Moja mama to świetna tancerka i dzielnie dotrzymuje mi kroku na parkiecie. Niestety, w Dniu Matki będę już w Stanach, ale na pewno nie zapomnę złożyć jej życzeń. Dzwonię do niej kilka razy w tygodniu, zawsze o niej pamiętam, nie tylko przy specjalnych okazjach - zapewnia Tomasz, który tanecznych szlifów nabierał w zespole Gronicek z Gilowic, gdzie tańczył i śpiewał jako dziecko.

Przeczytaj koniecznie: Cracovia - Jagiellonia 3:0. Powołanie natchnęło Klicha

Anna Adamek cieszy się z wizyty syna, choć żałuje, że była taka krótka.

- Tomek wpadł do domu tylko na chwilę. Długo go nie widziałam i mam niedosyt, ale wiem, że przyjechał pozałatwiać sprawy. Niedawno byłam u niego przez miesiąc, wtedy mieliśmy czas się sobą nacieszyć - zdradza mama boksera.

Tomasz Adamek już jest w USA, gdzie wkrótce rozpocznie przygotowania do walki z Witalijem Kliczką. Walki, której Anna Adamek... nie obejrzy! - Nie widziałam na żywo żadnej walki Tomka. We Wrocławiu będzie cała nasza rodzina, poza mną. Ja się za bardzo denerwuję, ciśnienie mi skacze, nie mogę spać w nocy - tłumaczy mama "Górala". - Tomek obiecał mi, że wygra. Wierzę mu, bo on zawsze dotrzymuje słowa. Walkę sobie nagram i obejrzę na spokojnie, już po wszystkim.

Najnowsze