W tym tygodniu Klich otrzymał od selekcjonera Franciszka Smudy powołanie do reprezentacji Polski i w czerwcu prawdopodobnie zadebiutuje w kadrze. To tak natchnęło młodego zawodnika, że z Jagiellonią grał jak z nut. Klich rozpoczął swój koncert w 25. minucie, kiedy sprytnie, z rzutu wolnego pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Potem Cracovia strzeliła jeszcze dwa gole, a przy obu asystował Klich.
Dzięki niesamowicie ambitnej walce o utrzymanie Cracovia zjednała sobie wielu sympatyków. Do pełni szczęścia pozostał jednak jeszcze jeden krok. - Musimy pokonać w niedzielę w Bełchatowie GKS i zrobimy wszystko, by tak się stało - zapewnił pomocnik Cracovii Arkadiusz Radomski. - Trener powiedział nam, że mamy nie patrzeć na innych, tylko po prostu grać. Mamy świadomość, o co walczymy - dodał.
Przeczytaj koniecznie: Boks: Marcin Najman zmierzy się z pogromcą Gołoty?
Gdyby ten mecz oglądał ktoś, kto nie śledzi polskiej ligi, pomyślałby, że to Cracovia walczy o europejskie puchary, a Jaga - o utrzymanie.
Cracovia - Jagiellonia 3:0
1:0 Klich 25. min, 2:0 Suworow 52. min, 3:0 Struna 87. min
Sędziował: Radosław Trochimiuk 4.
Widzów: 9041
Cracovia: Kaczmarek 4 - Mierzejewski 4, Radomski 4, Kosanović 3, Suart 3 - Bartczak 4, Szeliga Ż 3 (77. Struna Ż 4) - Suworow 5, Klich Ż 5, Ntibazonkiza 4 (84. Krzywicki) - Dudzic 2 (63. Visnakovs 3)
Jagiellonia: Sandomierski 3 - Norambuena 2, Skerla 3, Arzumanyan 2, Pejović 3 - Hermes 3 - Kupisz 2, Burkhardt 4 (66. Makuszewski 2), Grzyb 3, Lato 3 (46. Seratlić 3) - Frankowski 2
Ocena: 4