W walce o półfinał imprezy w Szwajcarii Hurkacz zmierzył się z Fritzem. To było starcie dwóch tenisistów o podobnie imponującej posturze (mają po 196 cm wzrostu), których cechują potężne serwisy i ofensywny styl. Hurkacz, ze swoim znakomitym podaniem i rosnącą pewnością na mączce, musiał narzucić własne warunki i mieć skuteczny pierwszy serwis, jeśli myślał o sukcesie. Wszechstronność Polaka i gra przy siatce miały być kluczowe na ziemnej nawierzchni. Celem Polaka niezmiennie było – poza wynikiem w Genewie – optymalne przygotowanie do zbliżającego się Roland Garros, w którym zmagania rozpocznie od meczu z 18-letnim Brazylijczykiem Joao Fonsecą (65 ATP), uważanym za wschodzącą gwiazdę tenisa.
Niesamowity mecz Huberta Hurkacza! Polak w półfinale! Taylor Fritz na kolanach
Z kolei Fritz, mimo że mączka tradycyjnie nie jest jego ulubioną nawierzchnią, w ostatnich latach pokazał, że potrafi być skuteczny także na niej i zawsze walczy do końca, co czyni go niezwykle groźnym przeciwnikiem na każdym korcie.
Hurkacz kontra Fritz. Polak nie był faworytem, ale sprawił niespodziankę
Kulisy pracy z Igą Świątek i Darią Abramowicz. "Przekraczanie granic w różnych sytuacjach"
Hurkacz mierzył się z numerem jeden turnieju w Genewie oraz światową „czwórką”. Polak nie był faworytem, tym bardziej że z pięciu dotychczasowych starć z Amerykaninem wygrał tylko jedno, i to bardzo dawno temu, bo przed sześcioma laty. Inna sprawa, że ich dotychczasowe mecze często były niezwykle zacięte i rozstrzygały się w detalach. Tylko raz na pięć poprzednich potyczek zdarzyło się, by w konfrontacji Hurkacz – Fritz nie grano ani jednego tie-breaka.
Jednak w Genewie pierwszy set pokazał, że Polak gra w sposób otwarty, pewny i dynamiczny, korzystając ze swojego świetnego serwisu. Po pierwszym podaniu prawie nie przegrywał wymian i stosunkowo szybko udało mu się pokonać rywala 6:3. W drugiej partii przy stanie 4:4 polski gracz był blisko przełamania, ale nie udało mu się to. Potem, jak należało się spodziewać, w tym secie oglądaliśmy tie-breaka.
Wielka szansa na finał z Hurkaczem
Hurkacz miał w nim pierwszą piłkę meczową przy stanie 6-5 i wykorzystał ją od razu! Fritz zepsuł pierwsze podanie, a po drugim został zepchnięty do defensywy i nie dał rady się obronić.
Jestem szczęśliwy, dziękuję kibicom, że mimo iż pogoda nie najlepsza, jednak przyszli na trybuny. Kluczowe było to, że zagrałem skutecznie grałem serwisem i przełamałem wcześnie w pierwszym secie – podsumował polski tenisista
W półfinale Hubi zmierzy się z Austriakiem Sebastianem Ofnerem, kwalifikantem notowanym poza pierwszą setką rankingu. Otwiera się więc wielka szansa na finał!