- Spodziewałeś się więcej po Abellu?
- Widać było, że nie przyjechał tylko po wypłatę. Nie przyjąłem zbyt wielu mocnych ciosów, ale kilka razy poczułem jak on mocno kopie. Miałem jednak swój główny atut, czyli szybkość. Szybkiego Adamka ciężko trafić.
- Kilka razy poważnie go naruszyłeś.
- Mógłbym zaryzykować i ruszyć na otwartą wojnę, ale ring to nie ulica, tu trzeba myśleć. Wyczekałem go, kłułem ciosami na tułów i czekałem aż usiądzie. W 7. rundzie to wszystko się skumulowało. Trafiłem go, siadł i po robocie.
- Mimo wieku, byłeś nieuchwytny, jak za dawnych lat.
- Pamiętajcie, że mam ciało 25-latka, co potwierdzi trener przygotowania fizycznego Jakub Chycki, który to zbadał.
- Co dalej?
- Wiem, że już nic nikomu nie muszę udowadniać, ale wrócę do domu i odbędę trudne negocjacje z żoną (śmiech). Może Mateusz Borek będzie musiał przylecieć do New Jersey, żeby ją przekonać, bo domyślam się, że nie będzie chciała, bym walczył. Z drugiej strony, jakby się „urodziło” coś dużego to będzie pokusa…
- Gdyby pojawiła się propozycja walki o mistrzostwo świata to…
- Mógłbym wyjść nawet teraz. Jak dutki będą się zgadzać, to zawsze się dogadamy (śmiech). Mówiąc poważnie, myślę że w ciągu 2-3 tygodni pojawią się jakieś nazwiska potencjalnych rywali. Lokalizacja? Może Częstochowa, może USA, a może gdzieś indziej w Europie. Zobaczymy.
Zobacz również: Polsat Boxing Night: Tomasz Adamek - Joey Abell SKRÓT WALKI [WIDEO]
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu