Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu Julia Szeremeta szybko stała się jedną z gwiazd polskiego sportu. Wicemistrzyni olimpijska zanotowała ogromny wzrost popularności, za którym idą też obowiązki medialne. Tych po igrzyskach było co niemiara, a równie wielkie zainteresowanie towarzyszyło powrotowi pięściarki do ringu. Po kilku miesiącach przerwy 21-latka wygrała 13 grudnia z Leną Buchner przed własną publicznością w Lublinie, jednak to nie czas, aby spocząć na laurach. Już w styczniu rozpocznie przygotowania do marcowych mistrzostw świata, przed którymi ma się nieco odciąć od medialnego zgiełku.
Trener Julii Szeremety ma dość. Zapowiada zmianę
Takie podejście zapowiedział publicznie trener Szeremety - Tomasz Dylak. Główna postać teamu pięściarki przyznała w rozmowie z portalem Sport.pl, że ostatnie miesiące były naprawdę trudne. - Chciałbym, żeby Julka odpoczęła, bo tego odpoczynku i od mediów i od boksu potrzebuje - zaznaczył. - Są momenty takie, że człowiek chciałby się zamknąć, wyłączyć telefon i z nikim nie rozmawiać. Są też momenty, gdzie mamy tę energię i znowu jesteśmy w stanie się pośmiać. U Julki też widać momenty, w których ma dosyć, ale i te, kiedy jest uśmiechnięta.
Szeremeta ma skupić się na MŚ
Najbliższe tygodnie powinny pozwolić odpocząć, bo przecież zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i nowy rok. Już jego początek ma przynieść zmiany w podejściu Szeremety. - Chciałbym w styczniu odciąć ją od tego i żeby zajęła się tylko boksem, zabrać ją na zgrupowanie i aby tych wywiadów było już zdecydowanie mniej - zapowiedział trener wicemistrzyni olimpijskiej. Celem jest wywalczenie mistrzostwa świata w marcu, po którym z pewnością mogłaby spodziewać się podobnego zainteresowania jak po tegorocznych igrzyskach w Paryżu. Na razie musi jednak skupić się na przygotowaniu odpowiedniej formy.
ZOBACZ TAKŻE: Tego po Julii Szeremecie się nie spodziewaliśmy! Szczere wyznanie o imprezowaniu. "Lubiła wypić i zapalić"