Krzysztof Zimnoch

i

Autor: Eastnews Krzysztof Zimnoch

Trzciński vs Zimnoch. Damian Trzciński przekłada egzamin aby walczyć z Krzysztofem Zimnochem

2013-02-10 0:59

23 lutego Damian Trzciński (24 l.) miał zdawać egzamin na drugim roku studiów w Wyższej Szkole Bankowej. Zamiast tego wejdzie do ringu w Ergo Arenie i w zastępstwie Artura Szpilki (24 l.) zmierzy się z Krzysztofem Zimnochem (30 l.).

Trzciński podjął wyzwanie bez namysłu. - Występ na takiej gali to wielkie wydarzenie i szansa. Chciałem sprawdzić się z lepszymi rywalami, a Zimnoch do takich należy. Nie wiem, czy będę w stuprocentowej formie. Mam jednak trochę czasu, a ring wszystko zweryfikuje - mówi Trzciński, który karierę godzi ze studiami.

- Z tą karierą to bym jeszcze nie przesadzał - zaznacza Damian. - Nie wiadomo, jak będzie w przyszłości, dlatego trzeba się zajmować i treningami, i nauką, by nie zostać na lodzie.

Przygodę ze sportami walki rozpoczynał od muay thai. - Wcześniej próbowałem też biegów przełajowych i piłki ręcznej. Miałem mocny rzut, więc łapałem się do kadry szkoły i regionu. Potem jednak zacząłem ćwiczyć sporty walki. W formule K-1 stoczyłem 10 pojedynków i wygrałem 7 - wspomina zawodnik z Bydgoszczy.

Przepustką do pięściarstwa okazały się dla niego turnieje "Bigger's Better", gdzie w bokserskich starciach mierzą się adepci różnych sztuk walki. W lutym 2011 r. Trzciński wygrał dwie walki i doszedł do finału, w którym przegrał na punkty. W kwietniu - wygrał jedną walkę i poległ w drugiej. -

W czterech wygranych zaliczyłem dwa nokauty, a po jednym z nich Bułgar Alben Belinski godzinę dochodził do siebie w szatni. Wtedy też pojawiły się głosy, że może powinienem skupić się na pięściarstwie. Kolejnym krokiem była wygrana z Jonathanem Pasim w czerwcu 2012 r. na gali w rodzinnej Bydgoszczy - wspomina Dawid.

Trzciński, noszący przydomek "Turbo", stylem przypomina nieco... Mike'a Tysona, bo często wyprowadza ciosy z charakterystycznej, pochylonej postawy. - Lubię balansować ciałem, obniżyć się nieco a potem wystrzelić. W walce z Zimnochem chcę pokazać swoje mocne strony, choć pewnie i wyjdą te słabsze. Jeszcze raz podkreślam - dla mnie to ogromna szansa, dlatego zamierzam wyjść do ringu maksymalnie skoncentrowany - podsumowuje Trzciński.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze